Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kierowcy pożegnają klasę GTE Pro

Klasa GTE Pro będzie mile wspominana po wycofaniu jej z serii WEC pod koniec 2022 roku.

#68 Ford Chip Ganassi Racing Ford GT: Joey Hand, Dirk Müller, Sébastien Bourdais

Autor zdjęcia: Marc Fleury

Automobile Club de l'Ouest ogłosił w piątek, podczas corocznej konferencji prasowej przed 24-godzinnym wyścigiem Le Mans, że kategoria GTE Pro zostanie zlikwidowana pod koniec roku, a zarówno Porsche, jak i Ferrari przeniosą swoje zasoby na nowe projekty w klasie Hypercar.

Czytaj również:

Oznacza to koniec kategorii, która powstała w 2011 roku po tym, jak ówczesna dywizja GT2 została podzielona na dwie klasy wraz z upadkiem GT1 i włączona do WEC po jej odrodzeniu w następnym roku. Kategoria stała się główną atrakcją WEC i IMSA WeatherTech SportsCar Championship, gdzie była znana jako GTLM, przewyższając pod względem liczby uczestników LMP1.

Frederic Makowiecki, który przez lata jeździł dla Ferrari, Astona Martina, a przede wszystkim Porsche w szeregach GTE Pro, powiedział, że czuje się zaszczycony, że otrzymał możliwość rywalizacji w tej kategorii, która miała tak silną reprezentację fabryczną.

- W 2018 roku mieliśmy 17 samochodów fabrycznych. Nigdy nie było kategorii na tym samym poziomie - powiedział francuski kierowca, odnosząc się do bitwy producentów między Porsche, Ferrari, Astonem Martinem, Fordem , BMW i Corvette w Le Mans cztery lata temu.

- To było niesamowite. Jestem bardzo dumny, że mogłem być tego częścią. Ta era GTE Pro przyniosła bardzo wysoki poziom. Nawet jeśli teraz mamy mniejszą liczbę samochodów, zawsze była to świetna walka. To trudny moment, aby zlikwidować klasę GTE Pro, ale pod względem wydajności prototypy są fantastyczne. Może dzięki LMDh będziemy mieli podobną liczbę producentów, co pomoże zachować trochę ducha GTE Pro - opowiadał Makowiecki.

Inny kierowca Porsche, Laurens Vanthoor, który wygrał GTE Pro w Le Mans w 2018 roku wraz z Kevinem Estre i Michaelem Christensenem, powiedział, że ma teraz dodatkowy bodziec do powtórzenia swojego zwycięstwa w ostatnich chwilach istnienia kategorii.

- Dla mnie GTE Pro jest czasami niedocenianą kategorią, ponieważ naprawdę wymaga ona dużego wysiłku. W 2018 roku, kiedy wygraliśmy, rywalizowaliśmy z 16 innymi samochodami. Być może zobaczymy to w przyszłości z LMDh, ale to była świetna zabawa i dużo się nauczyłem. Na pewno za tym tęsknię, ale czasy się zmieniają. Fakt, że jest to ostatni występ GTE Pro, czyni go wyjątkowym i byłoby wspaniale zakończyć tę erę dobrym wynikiem - przyznał Vanthoor.

Nick Tandy powiedział, że będzie miał wiele wspomnień z jazdy samochodami GTE po obu stronach Atlantyku, prowadząc Porsche do zwycięstw w Rolex 24 Daytona i Sebring 12H przed dołączeniem do fabrycznego szturmu Corvette w IMSA w 2021 roku, a następnie WEC w tym roku.

- Nie jest mi smutno, ponieważ miałem szczęście uczestniczyć w tym w rozkwicie. To samo z GTLM w IMSA. Szkoda, że ​​to się skończyło, ale możesz spojrzeć wstecz i cieszyć się, że byłeś częścią tych niesamowitych wyścigów przez tyle lat - powiedział Tandy, który również wygrał Le Mans z Porsche w 2015 roku. 

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nowa klasa w Le Mans
Następny artykuł Kubica już po rozgrzewce

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska