Le Mans. Czy ktoś zagrozi Toyocie?

Glickenhaus jest przekonany, że podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans może dorównać rywalom - Toyocie i Alpine, mimo że w kwalifikacjach znalazł się za nimi.

#7 Toyota Gazoo Racing Toyota GR010 ? Hybrid Hypercar of Mike Conway, Kamui Kobayashi, Jose Maria Lopez

Szef zespołu Glickenhaus - Jim Glickenhaus ujawnił, że jest podbudowany prędkością swojego hipersamochodu podczas treningów przed podwójnie punktowaną rundą Długodystansowych Mistrzostw Świata 2022.

- Uważam, że pod względem tempa jazdy jesteśmy na równi z Toyotą - powiedział Glickenhaus w rozmowie z Motorsport.com/Autosport.com. - Jesteśmy zachęceni naszymi możliwościami, więc do wyścigu przystępujemy z wiarą, że będziemy ścigać Toyoty.

Glickenhaus uważa, że jego zespół położył mniejszy nacisk na kwalifikacje niż rywale.

W kwalifikacjach hyperpole obywa prototypy Glickenhaus-Pipo 007 LMH uplasowały się z tyłu stawki Hypercar, liczącej pięć aut, a najlepszy czas Ryana Briscoe z amerykańskiej ekipy, był o półtorej sekundy gorszy od najszybszej hybrydy Toyoty.

- Myślę, że kierowcy Toyoty mocniej cisnęli, bardziej zależało im na pole position - wyjaśnił Glickenhaus. - My skupialiśmy się na przygotowaniu do wyścigu.

Czytaj również:

Glickenhaus wyraził zaufanie do niezawodności 007 LMH i zaznaczył, że japoński rywal już napotkał problemy techniczne w tym tygodniu.

Samochód Toyota GR010 Hybrid nr 8 spędził pół godziny w garażu podczas środowych kwalifikacji, gdy planowana wymiana elementów zawieszenia trwała dłużej niż przewidywano, a następnie ten sam samochód miał nieujawniony problem z elektryką w trzecim treningu w czwartek.

Richard Westbrook, który prowadzi Glickenhausa nr 709 razem z Briscoe i Franckiem Mailleuxem, zasugerował, że zespół będzie najbardziej konkurencyjny podczas wyższych temperatur panujących w ciągu dnia.

- Mamy dobrą prędkość, kiedy jest gorąco. Byłoby dla nas satysfakcjonujące, gdybyśmy w niektórych momentach wyścigu mogli wywrzeć na Toyocie lekką presję - powiedział Westbrook. - Musimy być jednak realistami, biorąc pod uwagę nasz zupełnie inny poziom zasobów. W każdym razie miejsce w pierwszej trójce byłoby czymś fantastycznym dla Jima i Podium Advanced Technologies [red. firmy, która buduje i obsługuje ich samochody].

Czytaj również:

 

Poprzedni artykuł Kubica już po rozgrzewce
Następny artykuł Świetny start Roberta Kubicy
Zaprenumeruj