Prema Orlen Team z przebitą oponą
Robert Kubica będzie miał sporo pracy po powrocie za kierownicę.

Za nami już nieco ponad cztery godziny rywalizacji w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Na prowadzeniu cały czas dwa samochody Toyoty. Aktualnie #8 w rękach Brendona Hartleya minimalnie wyprzedza #7 prowadzony przez Jose Marię Lopeza. Prema Orlen Team znajduje się na 7 miejscu w LMP2 po nieplanowanym pit stopie Louisa Deletraza spowodowanym przebiciem opony.
W klasyfikacji Hypercarów za plecami prowadzących pojazdów Toyoty cały czas znajdują się Glickenhausy - #708 przed #709. Hypercar Alpine był dosyć długo naprawiany w garażu po tym, jak ekipa z numerem 36 miała problemy z ruszeniem z miejsca po zakończeniu pit stopu.
W kategorii LMP2 dzielą i rządzą prototypy zespołu JOTA. William Stevens z auta #38 przewodzi stawce z przewagą ponad 2 minut. Drugie miejsce zajmuje #32 Team WRT, a trzecie Team Penske #5.
Prema Orlen Team musi odrabiać straty, które zespół zanotował wskutek wspomnianego wcześniej nieplanowanego pit stopu. Louis Deletraz przebił oponę i zmierzał do alei serwisowej bardzo wolnym tempem, tracąc kolejne pozycje. Aktualna strata zespołu Roberta Kubicy do liderów wynosi prawie 2,5 minuty, jednak cała stawka LMP2 jest bardzo blisko siebie, pomijając JOTĘ #38.

Prototypy zespołu Inter Europol Competition aktualnie znajdują się na 8 (#34) i 11 (#43) pozycjach w stawce LMP2. Pierwszą Orecę prowadzi aktualnie Esteban Gutierrez, a drugą Pietro Fittipaldi.
W kategorii GTE Pro cały czas na czele znajduje się Corvette Racing. #63 ma sporą przewagę nad #91 Porsche GT Team. Trzecia lokata jest obecnie zajmowana przez #92 Porsche GT Team, jednak druga Corvette C8.R goni samochody Porsche.
W stawce GTE Am, której kierowcy zapewnili nam kilka żółtych flag w dotychczasowej rywalizacji, prowadzi Weathertech Racing #79. Na drugim miejscu, ze stratą ponad 1,5 minuty, znajduje się Dempsey-Proton Racing z numerem 77, a trzecia lokata należy do Northwest AMR #98.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.