Wyczekiwany powrót do Le Mans
Triumfator Indy 500 - Simon Pagenaud powróci w tym roku do rywalizacji w 24-godzinnym wyścigu Le Mans po raz pierwszy od ponad dekady. Zapewnił sobie miejsce w zespole Cool Racing kategorii LMP2.
Autor zdjęcia: Jake Galstad / Motorsport Images
W 91. edycji 24h Le Mans Simon Pagenaud wsiądzie do prototypu Oreca 07-Gibson stajni Cool Racing, tworząc załogę z takimi kierowcami, jak Reshad De Gerus i Vladislav Lomko.
Będzie to jego pierwszy występ na Circuit de la Sarthe od 2011 roku, kiedy to zajął drugie miejsce w samochodzie Peugeot 908 LMP1, gdy jego zmiennikami byli Sebastien Bourdais i Pedro Lamy. Finiszowali wówczas za Audi R18 TDI, którego załogę tworzyli Marcel Fassler, Andre Lotterer i Benoit Treluyer.
Chociaż od ostatniego startu Pagenauda w Le Mans minęło sporo czasu, był regularnym uczestnikiem serii IMSA WeatherTech SportsCar Championship, wraz z ekipą Meyer Shank Racing odnosząc w tym roku drugie z rzędu zwycięstwo w Rolex 24 at Daytona.
- Wróciłem do Le Mans! Jestem tak zachwycony, że w końcu wszystko udało się poukładać - powiedział Pagenaud.
- Ten sezon 2023 będzie niesamowity. 24h Daytona, Indianapolis 500 i 24h Le Mans to imprezy numer jeden w świecie sportów motorowych, a ja wezmę udział we wszystkich trzech w jednym sezonie. To cudowne - podkreślił 38-latek.
- Nie mogę doczekać się tego wspaniałego doświadczenia. Cool Racing/CLX Motorsport to młody zespół, a jednak udaje im się ścigać w czołówce w bardzo konkurencyjnej klasie, to ekscytujące - zaznaczył zwycięzca Indianapolis 500 z sezonu 2019.
Cool Racing wystawi w tym roku w Le Mans dwa samochody, przy czym w drugim zgłoszeniu załogę stanowić będą Alexandre Coigny, Nicolas Lapierre i Malthe Jakobsen w dywizji LMP2 Pro-Am.
Oznacza to, że Lapierre jednak weźmie udział we francuskim klasyku piętnasty raz z rzędu pomimo rezygnacji z części wyścigowych obowiązków w Alpine, aby skupić się na rozwoju ich auta LMDh na sezon 2024.
- Na tę edycję zespół wyraźnie wrzuca wyższy bieg, wystawiając dwa auta LMP 2 Oreca 07 - powiedział szef ekipy Anthony Megevand.
- To zarówno zaszczyt, jak i wielka odpowiedzialność. Musimy w naszej pracy prezentować standard odpowiedni dla Le Mans, w najbardziej konkurencyjnej i zaciętej klasie. W każdym razie opracowaliśmy program i zestawiliśmy załogi z myślą o sprostaniu temu wyzwaniu - dodał.
- Simon będzie wielkim wsparciem dla naszego zespołu na wielu płaszczyznach. Ma wiedzę techniczną, jest doświadczony i szybki. Znamy go i chcemy razem napisać piękną historię. Z Reshadem i Vladislavem, samochód nr 47 będzie jednym z faworytów do końcowego triumfu - podsumował.
Z archiwum Motorsport.com - Galeria zdjęć: Simon Pagenaud, Sebastien Bourdais, Pedro Lamy (Peugeot 908 LMP1)
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze