Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
24h Le Mans 24 Hours of Le Mans

Zmarnowana praca Toyoty

Dyrektor Toyota Gazoo Racing WEC, Rob Leupen, uważa, że praca japońskiej marki została praktycznie zmarnowana z powodu zmian wprowadzonych w regulaminie technicznym, w ostatniej chwili przed 24h Le Mans.

Rob Leupen wyraził swoje frustracje zarówno w związku z wprowadzanymi zmianami w balansie osiągów (BoP) w klasie Hypercar, które wdrożono przed zeszłotygodniowymi testami, bez porozumienia z producentami, jak i decyzją o przywróceniu podgrzewaczy opon tylko na wyścig Le Mans.

Toyota jest najbardziej poszkodowaną ekipą w najwyższej kategorii, ponieważ do ich GR010 HYBRID trafił najcięższy balast o wadze 37 kg. Według kierowcy i szefa zespołu, Kamui Kobayashiego, oznaczało to stratę 1,2 sekundy na okrążeniu na torze Circuit de la Sarthe.

Choć przepisy sportowe w Długodystansowych Mistrzostwach Świata nie pozwalają na otwartą krytykę decyzji dotyczących BoP, celem wyrzutów Leupena było osądzenie sposobu wprowadzenia zmian przez FIA i Automobile Club de l'Ouest w zasadach technicznych.

Przed tym, jak Ferrari zdobyło pole position w czwartkowej sesji Hyperpole, sugerował, że niektóre zespoły rywalizujące z Toyotą zdołały uzyskać przewagę, poprzez „najgłośniejsze krzyki” adresowane do organizatorów zawodów.

- Nie mogę mówić o wadze samochodów, ale możemy porozmawiać o fakcie, że zmienili pewne procesy w trakcie gry - powiedział Leupen dla Motorsport.com. - Jesteśmy zdania, że nie powinni tego robić, a jeśli już koniecznie musieli, to nie w ten sposób. Chcielibyśmy, aby takie rzeczy nie zdarzyły się ponownie.

- Oczywiście pojawia się presja na szefostwie serii. Rzecz jasna nie jest to przyjemne uczucie, gdy w chwili rozpoczęcia swojego programu wyścigowego nie ma się szans na zwycięstwo - kontynuował.

- Widzimy jednak, że pojawia się tu pewna logika. Kiedy nie krzyczysz najgłośniej, nie wywalczysz rzeczy, na których zależy ci najbardziej. W tych okolicznościach wieloletnia, ciężka praca naszego zespołu została praktycznie zmarnowana - dodał.

- Wygląda na to, że jeśli ktoś wyraża się wystarczająco głośno, wprowadza się zmiany na jego korzyść. Jesteśmy bardzo niezadowoleni z tego procesu - podkreślił.

Czytaj również:

Leupen również kwestionuje decyzję o przywróceniu podgrzewaczy opon na Le Mans, po tym jak zostało to zakazane na początku sezonu WEC 2023.

- Nie czujemy się komfortowo z tego rodzaju działaniami i decyzjami, biorąc pod uwagę nasze standardy pracy. To nas niepokoi - zaznaczył.

Dyrektor techniczny Toyota Gazoo Racing Europe, Pascal Vasselon, potwierdził, że zespół nie odbył żadnych testów na tegorocznych oponach Michelin z użyciem przywróconego standardowego podgrzewania ogumienia.

Tradycyjne testy przed Le Mans przeprowadzone przez zespół w Spa odbyły się na demonstracyjnych oponach. Natomiast z podgrzewania opon korzystali tylko w trakcie zimowych jazd, przy bardzo niskich temperaturach.

- Zimą pracowaliśmy na torze, na którym temperatura nawierzchni wynosiła zaledwie cztery stopnie, więc podgrzewaliśmy trochę opony - wyjaśnił. - Jednak nigdy nie testowaliśmy ogumienia w sposób, w jaki wykorzystujemy je obecnie podczas Le Mans.

Czytaj również:

Video: Premiera Toyoty GR H2 Racing Concept

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nowy prototyp Toyoty
Następny artykuł Ford wraca na Le Mans

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska