Albon potrzebuje wsparcia

Takie jest zdanie Nicka Heidfelda. Presja na Albonie, który stara się dorównać koledze z zespołu Maxowi Verstappenowi, wciąż rośnie.

Warte zaznaczenia jest jednak to, że w sytuacjach, w których Red Bull często był bardzo krytyczny wobec swoich kierowców w przeszłości, dr Helmut Marko i Christian Horner publicznie wspierają Albona.

Były kierowca F1 Heidfeld przyznał, że 24-latek „ma specjalne wsparcie ze strony tajlandzkiego współwłaściciela Red Bulla”.

- Jego pewność siebie jest w tej chwili mocno nadszarpnięta - powiedział Heidfeld dla Sky Deutschland. W takiej sytuacji wsparcie psychiczne jest dla niego niezwykle ważne.

Heidfeld przypomina, że Pierre Gasly również miał kłopoty u boku Verstappena: - Teraz to uderza w Alexa Albona.

- Nie radzi sobie z samochodem, który oczywiście został bardziej opracowany dla i przez Verstappena. Jednak nadal trudno jest wyjaśnić bardzo dużą stratę czasową - dodał.

Heidfeld uważa też za „niewyobrażalne”, że Red Bull tak mocno kibicowałby Albonowi, gdyby zespół toczył bardziej zaciętą walkę z Mercedesem.

- Wtedy byłby to duży i być może decydujący minus, gdyby Albon nie włączyłby się do rywalizacji. Zespół straciłby wtedy ważne strategiczne możliwości - uznał Niemiec.

Mówiąc natomiast o Mercedesie, dodał: - Każdego roku wymyślają innowacje i przesuwają granice tego, co jest technicznie wykonalne. W każdym sezonie motywują się na nowo i pokazują, że są wyraźnym numerem jeden. Uczą się na błędach. To ich wielkie atuty.