Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Alonso mógł walczyć o pole position

Fernando Alonso uważa, że zanim awaria hydrauliki przyczyniła się do jego wypadku, był w grze o pierwsze pola startowe do Grand Prix Australii.

Fernando Alonso, Alpine A522, runs wide

Fernando Alonso, Alpine A522, runs wide

Mark Sutton / Motorsport Images

Alpine, a w szczególności Fernando Alonso, bardzo dobrze spisywał się od początku wyścigowego weekendu w Melbourne.

Hiszpan bez problemu awansował do Q3, a w pierwszej próbie podczas finałowego segmentu kwalifikacji znajdował się na bardzo szybkim okrążeniu, uzyskując rekord w drugim sektorze. Chwilę później uderzył jednak w ścianę, wywołując czerwoną flagę. Kierowca od razu zameldował, że doszło do awarii hydrauliki, która „wyłączyła” A522.

Alonso w rozmowie z mediami żalił się, że ma w tym roku ogromnego pecha, związanego z usterkami.

- Skrzynia biegów już nie pracowała - meldował Alonso. - Silnik też się wyłączył, wspomaganie kierownicy również. Myślę, że jest to coś, czemu musimy się przyjrzeć, kiedy samochód wróci [do garażu].

- To niewiarygodne, jakiego mamy pecha, ponieważ 20 sekund później moglibyśmy być na pole position, gdyby tylko samochód zatrzymał się w zakręcie numer 1, a nie 11. Te zdarzenia są trudne do wytłumaczenia.

Dwukrotny mistrz świata jest przekonany, że jego A522 mógł wywalczyć w Melbourne pole position. Wezwał też zespół do poradzenia sobie z usterkami, dodając, że zwykle dotyczą one jedynie jego samochodu.

- Tylko w moim samochodzie jest problem. Drugi wydaje się być w porządku. Dlatego też, powiedziałem, że to trochę pech, ponieważ jeśli problemy dotyczyłyby obu samochodów, wtedy trzeba by było się tym poważnie zająć. Jednak wydaje się to być dość przypadkowe. I chodzi głównie o mój samochód w chwilach, kiedy jesteśmy szybcy.

- W Bahrajnie byliśmy na P9 i P10 i wtedy może cię nie obchodzić, jeśli samochód się zatrzyma, ponieważ to tylko jeden punkt, ale w Dżuddzie było w porządku, a dziś sądzę, że czołowa dwójka, trójka była gwarantowana. Dlatego to tak boli.

Alonso dodał również, że do chwili wypadku weekend w Australii był jego najlepszym od wielu lat.

- Wydaje mi się, że samochód staje się coraz lepszy. Czujemy się pewnie. Zespół ciężko pracuje. Może i walka o pole position była zaskoczeniem, ale bycie coraz bliżej liderów już nie. To był dla mnie najlepszy weekend od lat, dlatego to takie frustrujące, że w finale nie udało się tego dopiąć.

Esteban Ocon ruszy do wyścigu z ósmego pola. Alonso ustawi swój samochód dwie pozycje dalej.

Po kwalifikacjach:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Chaotyczny weekend Verstappena
Następny artykuł Vettel: To jakiś żart

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska