Andretti celuje w Le Mans
Michael Andretti mówi, że w przyszłości chce przenieść swoją nową współpracę z Wayne Taylor Racing na 24-godzinny wyścig Le Mans.
Autor zdjęcia: Art Fleischmann
Wayne Taylor Racing i Michael Andretti ujawnili plan rozszerzenia programy Acury w IMSA WeatherTech SportsCar Championship na dwa samochody w przyszłym roku, a następnie zwrócenia uwagi na Europę – celując w 24-godzinny wyścig Le Mans.
Zespół Taylora wystawia obecnie jeden samochód GTP w serii IMSA, Acurę ARX-06. Drugi samochód Acury jest obsługiwany przez Meyer Shank Racing.
Luksusowa marka Hondy, Acura, wykazała niewielkie zainteresowanie programem poza Stanami Zjednoczonymi, więc każde takie przedsięwzięcie prawdopodobnie spowodowałoby zmianę nazwy samochodu LMDh na Hondę i wymagałoby kampanii w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA.
Zapytany, czy chciałby ścigać się w Le Mans, Andretti odpowiedział:
- Na 100 procent, to dla nas zdecydowany cel. Dzięki naszym nowym partnerom, naszym celem jest udział w każdym większym wydarzeniu wyścigowym na świecie, a Le Mans jest oczywiście jednym z największych. Zdecydowanie chcemy tam być - przyznał Andretti.
- Z mojej perspektywy [Le Mans] to jedyny duży wyścig samochodów sportowych, którego nie wygraliśmy, więc nie ma wątpliwości, że jest to główny cel dla nas wszystkich. Właśnie tam chcemy być - dodał Taylor.
Andretti przyznał również, że umowa z Taylorem została zawarta, zanim poinformowano oddział Honda Performance Development, który prowadzi program Acury w IMSA, a także dostarcza silniki do zespołu IndyCar Andrettiego.
Michael Andretti, który zamierza wejść w szeregi Formuły 1 z marką Geneal Motors (Cadillac) w nadchodzących latach, ujawnił, że planuje uruchomić pełny program WEC z zespołem WTR, równolegle z kampanią IMSA.
– Tak, to też nie jest tajemnicą. Będziemy mieć obiekt satelitarny w Europie. Mamy już jeden, który tworzymy, ale będzie większy, a jednym z celów jest, aby zespół WEC działał stamtąd w ciągu najbliższych kilku lat - przyznał Andretti.
Taylor powiedział, że posiadanie nazwiska Andretti na pokładzie jego zespołu pozwoli mu zmierzyć się z potęgą rywali w IMSA, Penske i Chip Ganassi Racing.
- [Andretti] przynosi wszystko. Wielkie nazwisko, ogromny obiekt, wspaniałych partnerów, sukces. Jest takim samym pasjonatem wyścigów, jak my. Jest to dobre nie tylko dla Michaela i dla mnie, ale także dla wszystkich naszych partnerów, ponieważ bardzo szybko podniesiemy poprzeczkę - dodał Taylor.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze