Arnautow rozstał się z Łukjaniukiem
Aleksiej Arnautow poinformował, że podczas tegorocznego sezonu nie będzie towarzyszył na prawym fotelu Aleksiejowi Łukjaniukowi.
Alexey Lukyanuk, Alexey Arnautov, Citroen C3 R5
FIA European Rally Championship
Arnautow po raz pierwszy wystąpił u boku Łukjaniuka w 2009 roku w rundzie Pucharu Rosji [Rajd Białych Nocy]. Od tamtej pory duet był niemal nierozłączny. Wspólne starty zaowocowały tytułami w ojczyźnie i Estonii [2014 rok], ale największy sukces Rosjanie osiągnęli w sezonie 2018, zdobywając mistrzostwo Europy w klasyfikacji generalnej. W minionym roku zakończyli te same rozgrywki ze „srebrnym medalem”.
- Przyjaciele, robię sobie przerwę - napisał Arnautow w mediach społecznościowych. - Moja relacja z motorsportem jest szczególna. Dwanaście lat na prawym fotelu, z czego dziesięć moim sąsiadem „w boju” był Aleksiej Łukjaniuk.
- W tym czasie mieliśmy wzloty i upadki, ale ogólny trend zawsze był pozytywny. Droga do mistrzostwa Europy była cudowna. Podziękowania również dla wszystkich, którzy wspierali nas na tej trudnej ścieżce.
- Jeśli ktoś nie wie, mam pełnoetatową pracę i w ostatnich dwóch latach prośba o każdy rajd stała się bardzo problematyczna. To nie dwudniowy wyjazd na Puchar Rosji, ale trzeba wyciąć osiem-dziesięć dni i tak osiem razy w roku. Nie wiem jak moi przełożeni to akceptują, ale jestem im za to bardzo wdzięczny.
- Odejście planowałem już w 2018 roku, od razu po zdobyciu mistrzostwa, ale zespół przekonał mnie, abym został na kolejny sezon. Znalezienie zastępstwa również nie było łatwe. Bardzo się cieszę, że przekazuję Aleksieja w odpowiednie ręce (nie napiszę kto zasiądzie u jego boku, on sam to przekaże). Nie wycofam się kompletnie, pomogę jak tylko mogę, ale przez pięć lat nie byłem na wakacjach - przekazał Aleksiej Arnautow.
Aleksiej Łukjaniuk nie ogłosił jeszcze swoich tegorocznych planów.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze