Bottas nie złamał żadnej umowy
Valtteri Bottas zapewnia, że w walce z George’em Russellem podczas Grand Prix Emilii-Romanii, przestrzegał wszystkich dżentelmeńskich umów, jakie istnieją między kierowcami F1.
Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images
Wypadek Bottasa i Russella wciąż pozostaje głównym tematem rozmów pośród ekspertów i fanów F1, po drugiej rundzie sezonu 2021. Sędziowie uznali to za incydent wyścigowy, ale sprawa odbiła się dużym echem i pozostawi po sobie spory ślad.
Po wspomnianej kolizji kierowca Williamsa zarzucił Bottasowi złamanie dżentelmeńskich umów, którymi kierują się uczestnicy F1 walcząc o pozycję przy aktywowanym systemie DRS.
- Mamy zasadę, że jeśli dogoni cię szybszy zawodnik, korzystający z DRS, nie można szarpnąć wtedy kierownicą w ostatniej chwili. Nawet mały ruch, ale przy prędkości ponad 300 km/h, a dzięki DRS o kolejne 50 km/h szybciej, staje się ogromny.
Później Russell przeprosił Bottasa za swoje wszystkie wypowiedzi oraz wziął winę na siebie za spowodowanie kolizji.
Bottas natomiast pytany przez motorsport.com, czy złamał wspomnianą umowę, odparł: - Nie spoglądam na to w ten sposób. Nie wykonałem żadnego gwałtownego ruchu. Sądzę, że wyraźnie widać to z mojej kamery pokładowej. Zostawiłem mu miejsce.
- Z mojej trony wszystko było czysto. Oczywiście broniłem się i nie zamierzałem zapewniać mu jeszcze więcej miejsca. W każdym razie gdy się ścigam, mam szacunek dla innych. Postrzegam to inaczej od niego.
Bottas dodaje, że mógł pojechać agresywniej, natomiast Russell powinien być świadomy, że zewnętrzna część toru pozostawała wilgotna.
- Wiedział, że tam są mokre plamy, ponieważ przejeżdżaliśmy przez to miejsce okrążenie po okrążeniu. Ja to wiedziałem. Tam nie powinno się wjeżdżać na slickach, on jednak zdecydował się na taki manewr. To był jego wybór. Ja wykonałem swoją robotę, broniłem się, nie zamierzałem ustępować mu pola i oddawać suchej linii jazdy. Tak to było.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze