Brak porozumienia między F1 a Silverstone
Władze Formuły 1 i przedstawiciele toru Silverstone nie mogą dojść do porozumienia w kwestiach finansowych, związanych z organizacją Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Autor zdjęcia: Dom Romney / Motorsport Images
Tegoroczny, zburzony przez pandemię koronawirusa, harmonogram Formuły 1 powoli nabiera nowych kształtów. Zgodnie z przedstawionym dwa tygodnie temu planem, rywalizacja powinna rozpocząć się w pierwszych dniach lipca od Grand Prix Austrii. Niewykluczone, że kierowcy pościgają się na Red Bull Ringu dwukrotnie. Areną kolejnych dwóch rund miał być Silverstone, choć w ciągu kilku ostatnich dni pojawiło się wiele znaków zapytania, związanych z organizacją sportowych wydarzeń w Wielkiej Brytanii.
Najpierw władze kraju zapowiedziały dla wszystkich przyjezdnych nakaz poddania się kwarantannie. Następnie pojawiły się optymistyczne doniesienia na temat rządowego zezwolenia na organizację wydarzeń sportowych za zamkniętymi drzwiami i potencjalnym, warunkowym zwolnieniem z nakazu izolacji. Gdy wydawało się, że los rywalizacji w Zjednoczonym Królestwie rysuje się w jasnych barwach, media obiegła informacja o braku porozumienia między Formułą 1 a władzami toru Silverstone.
Według doniesień BBC Sport przedstawiciele obiektu zażądali 15 milionów funtów brytyjskich. Tyle samo, ile wyniosła opłata dla Liberty Media, która w obliczu aktualnej sytuacji i tak została „umorzona”.
Zgodnie z zakulisowymi informacjami Formuła 1 zaproponowała pokrycie wszelkich kosztów organizacji dwóch wyścigów na Silverstone, dodatkowo rekompensując brak przychodów za bilety oraz licencjonowaną sprzedaż produktów podczas wyścigowego weekendu.
Anonimowe źródła BBC przekazały, że przedstawiciele toru zmniejszyli swoje żądania, jednak obie strony wciąż dalekie są od porozumienia w kwestii kwoty adekwatnej do kosztów organizacji dwóch wyścigów.
Formuła 1 odmówiła komentarza. Z kolei rzecznik toru zakomunikował: - Silverstone i F1 pozostają w ścisłym dialogu ze sobą i odpowiednimi władzami, starając się doprowadzić do organizacji Grand Prix Wielkiej Brytanii bez udziału publiczności.
Nieoficjalnie mówi się, że wiele zespołów mających swoje siedziby w Wielkiej Brytanii wyraziło swoje zaniepokojenie, a nawet oburzenie działaniami przedstawicieli toru Silverstone.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze