Brawn martwi się o Williamsa
Dyrektor sportowy Formuły 1 Ross Brawn przyznał, że jest zaniepokojony ostatnimi słabymi sezonami w wykonaniu Williamsa.
Autor zdjęcia: Joe Portlock / Motorsport Images
Williams to jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w F1. Ekipa z Grove dziewięciokrotnie zdobywała mistrzostwo wśród konstruktorów, a jej kierowcy siedem razy okazywali się najlepsi w klasyfikacji indywidualnej. Ostatnie sezony to jednak nieustanne pikowanie w dół.
Zeszły rok przekroczył oczekiwania nawet największych pesymistów. Problemy finansowe, opóźnienie związane z dostarczeniem samochodu na sesję testową, dramatycznie słabe osiągi FW42 i jeden jedyny punkt na koncie, wywalczony przez Roberta Kubicę - tak w skrócie wyglądał sezon w wykonaniu Williamsa. Choć szefostwo brytyjskiej stajni zapewnia, że nadchodzące mistrzostwa będą dużo bardziej udane, ciężko uwierzyć, by Williams był w stanie włączyć się do walki chociaż o środek stawki.
Słaba dyspozycja zasłużonego zespołu nie umknęła uwadze władzom Formuły 1.
- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni - powiedział Brawn w rozmowie z La Gazzetta dello Sport. - Williams miał kilka trudnych lat, ale to nie może się powtórzyć, gdyż ryzykują utratę sponsorów. Mam nadzieję, że nowy sposób podziału pieniędzy z nagród [od 2021 roku] pomoże im, ponieważ są częścią historii F1.
Brawna spytano także o przeciwległy koniec stawki, czyli ścisłą czołówkę i zapowiadaną zaciętą walkę trzech największych zespołów. Brytyjczyk uważa, że postępy poczynione przez Hondę sprawią, że Red Bull Racing stanie się istotnym zagrożeniem dla dominującego w ostatnich latach Mercedesa.
- Honda wykonała niesamowitą pracę w ciągu ostatnich 12-18 miesięcy. Silnik znacząco się poprawił i jeśli będą tak kontynuować, Red Bull będzie bardzo trudny do pokonania. Ferrari miało w zeszłym roku wiele wzlotów i upadków.
- Jest też McLaren, który zaliczył niezły progres, ale nie wydaje mi się, żeby mogli walczyć o tytuł - podsumował Ross Brawn.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze