Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Burzliwe dzieje Haas F1 i Rich Energy

Fani Formuły 1 rzadko zwracają uwagę na historie ze sponsorami. Jednak saga Rich Energy i zespołu Haas nabrała wyjątkowego wymiaru, rozgrzewając media społecznościowe do czerwoności w sezonie 2019.

Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19

Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19

Mark Sutton / Motorsport Images

Rich po raz pierwszy zwrócił uwagę na siebie w kręgach F1 w 2018 roku, kiedy szef firmy - William Storey próbował wkroczyć do borykającego się z problemami Force India. Jego wysiłki poszły jednak na marne, a ekipa z Silverstone odrodziła się później w rękach Lawrence’a Strolla.

Storey przeniósł swoją uwagę na sponsoring i wprowadzony przez Berniego Ecclestone’a zaczął negocjować z Williamsem.

Pojawił się na zeszłorocznym Grand Prix Stanów Zjednoczonych jako gość zespołu i był widziany na spotkaniu z Claire Williams. W tamten weekend miało dojść do podpisania kontraktu. Jednak tuż po zakończeniu wyścigu w Austin odwiedził jeszcze ekipę Haas i spotkał się z Guentherem Steinerem. Rozpoczął negocjacje z amerykańską ekipą i zrezygnował z umowy z Williamsem.

Wkrótce po tym Haas ogłosił, że Rich będzie nie tylko ich sponsorem w 2019 roku, ale również partnerem tytularnym. Zespół przybrał czarno złote barwy producenta napojów energetycznych.

Padok był trochę temu sceptyczny, ponieważ wydawało się, że Rich ma niewielkie zasoby finansowe, a ich produkty ciężko było znaleźć w sklepach. Jednak Steiner nalegał, że to solidna współpraca. Być może Storey miał wtedy poważnych inwestorów, którzy byliby w stanie sfinansować zarówno rozwój firmy, jak i umowę sponsoringową?

Barwy zaprezentowano podczas przedsezonowej imprezy, która odbyła się w prestiżowym Royal Automobile Club w Londynie. Kiedy zespół rozpoczynał testy, wydawało się, że wszystko gra.

Jednak wraz z upływem kolejnych tygodni pojawiały się wątpliwości, czy Rich jest w stanie podołać finansowo Formule 1. Następnie w maju firma Whyte Bikes miała roszczenia dotyczące praw autorskich logotypu Rich - logo przypominające jelenia, bardzo podobne do ich własnej grafiki. Sprawa trafiła do sądu, a ostateczny werdykt był na korzyść firmy rowerowej. Wtedy też pojawiły się miażdżące opinie na temat działalności Rich Energy i Storey’a.

- Pan Storey wyjaśnił, że wyprodukował 90 milionów puszek, ale jeszcze ich nie napełnił i nie sprzedał - można było usłyszeć podczas rozprawy sądowej. - Przekazał, że będzie jeszcze musiał sprawdzić te dane, ale o 2018 roku mówił, że [Rich] napełniło i sprzedało około trzech milionów puszek napoju Rich Energy.

Nie trzeba było być ekspertem w branży napojów, aby przekonać się, że sprzedaż zaledwie trzech milionów produktów, jeśli była to w ogóle prawdziwa liczba, nie jest w stanie sprostać umowie sponsorskiej w F1, niezależnie od ambitnych planów ekspansji producenta.

W Grand Prix Kanady już usunięto ich logo z samochodów Haas F1. Następnie dziesiątego lipca wybuchła prawdziwa burza, gdy Storey ogłosił na Twitterze, że zakończył współpracę z amerykańska ekipą, ze względu na „słabe wyniki” zespołu.

Główni akcjonariusze próbowali zapewnić Haasa, że Storey działał bez porozumienia z nimi i dali jasno do zrozumienia, że chcą kontynuować współpracę. W między czasie Storey uznał, że cała ta sytuacja przypomina zamach stanu.

Udziałowcy w okresie letnim odwiedzali zespół podczas wyścigów, ale ostatecznie, po GP Włoch, potwierdzono rozwiązanie kontraktu, za porozumieniem stron. Nigdy nie wyjaśniono ile tak naprawdę Rich zapłaci zespołowi do tego momentu.

Storey natomiast ciągnął dalej swoją kampanię na Twitterze, publikując zdjęcia samochodów Haasa w pełnym brandingu, opatrzone komentarzami. „To był interesujący debiut w elicie sportów motorowych” brzmiało przesłanie podczas weekendu w Abu Zabi. „Nie brakowało dużych korporacji, które próbowały nas wyeliminować, w tym była nieudana próba obalenia naszego dyrektora zarządzającego. Traktujemy to jednak jako komplement”.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Tajemniczy Mikołaj w F1
Następny artykuł Honda spełniła obietnice

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska