Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dublowanie ucieszyło Josa

Jos Verstappen, ojciec Maxa, przyznał, że z nieskrywaną satysfakcją oglądał jak podczas Grand Prix Emilii-Romanii jego syn dubluje Lewisa Hamiltona.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB18

Autor zdjęcia: Erik Junius

Verstappen zdominował weekend w Imoli, wygrywając kwalifikacje, sobotni sprint oraz niedzielny wyścig główny. Zupełnie inaczej pamiętać będzie wizytę we Włoszech Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata nie wszedł do Q3 i obie rywalizacje zakończył poza dziesiątką.

Symbolicznym obrazkiem było dublowanie Hamiltona przez Verstappena w końcówce niedzielnego wyścigu. Sam Holender nie rozpamiętywał specjalnie tego wydarzenia. Bardziej emocjonalnie podszedł do sprawy jego ojciec - Jos.

- Max ma za sobą wspaniały weekend w Imoli - napisał Jos Verstappen na oficjalnej stronie internetowej syna. - Widziałem, że jest niesamowicie mocny. Nie popełnił żadnego błędu. Był solidny i miał wszystko pod kontrolą.

- Red Bull wyraźnie zrobił krok we właściwym kierunku. Oczywiście, wiedzieliśmy, że samochód otrzyma poprawki we Włoszech, ale biorąc pod uwagę warunki pogodowe, trudno było dokonać porównania. Jednak możemy stwierdzić, że staliśmy się zdecydowanie silniejsi.

- Szczerze? Po tym wszystkim, co zdarzyło się w ubiegłym roku cieszyłem się widząc, jak Max dubluje Hamiltona. Hamilton przeżył ciężkie chwile, podczas gdy jego zespołowy kolega George Russell wyglądał lepiej. Nieczęsto jest okazja, by zdublować Mercedesa.

Swoje trzy grosze do tematu dublowania dorzucił w swoim stylu Helmut Marko. Pytany o sprawę przez Sky F1, odparł: „Może [Hamilton] powinien był jednak odejść po minionym roku?”

Bardziej dyplomatyczny był Christian Horner, szef Red Bull Racing. Na pytanie czy dublowanie było ważnym momentem, odpowiedział: - Nie, kompletnie nie. Oczywiście Lewis nie miał najlepszego weekendu, ale my koncentrowaliśmy się głównie na naszym wyścigu i staraliśmy się zdobyć maksymalną liczbę punktów.

- Oczywiście było to jedno ze zdarzeń, ale akurat wtedy patrzyliśmy w niebo i zastanawialiśmy się czy będzie padało na ostatnich okrążeniach, czy nie?

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Szczególna walka Bottasa
Następny artykuł Wolff nie rzuci Formuły 1

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska