F1 może zrezygnować z luksusowego zaplecza
Formuła 1 może w przyszłości zrezygnować z ekstrawaganckich zapleczy zespołów wykorzystywanych podczas europejskich grand prix.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Powyższy pomysł wiąże się z planami uczynienia F1 neutralnej węglowo. Oprócz silników emitujących mniejszą ilość spalin, celem jest też bardziej przemyślana logistyka.
Choć założenia są ambitne, władze Formuły 1 wierzą, że stopniowo wdrażane prace pozwolą im osiągnąć to do 2030 roku.
Dyrektor sportowy F1 - Ross Brawn przekazał, że pod lupą znalazły się kwestie transportu całego zaplecza. Alternatywą dla obecnej logistyki mają być pociągi oraz fracht morski. Z padoku możliwe, że znikną duże motorhome’y.
- Przyglądamy się kwestii transportu oraz naszego wyposażenia - powiedział Ross Brawn. - Moi ludzie badają alternatywne rozwiązania logistyczne, a pociąg rzeczywiście jest efektywnym sposobem na przemieszczanie się. Fracht morski również jest skuteczny i nie wpływa tak na środowisko. Patrzymy na nasz cały transport i studiujemy jak możemy zminimalizować jego oddziaływanie.
- Kolejny temat to zaplecze gościnne. Podczas dziewięciu wyścigów w roku jest ono przewożone przez ciężarówki, przez dużą flotę, która zapewnia zespołom potrzebne wyposażenie - kontynuował.
- W przypadku pozostałych piętnastu wyścigów zespoły wykorzystują to co jest przygotowane lokalnie. Np. kiedy przyjeżdżamy do Baku, na miejscu są systemy kontenerów i nikt na to nie narzeka.
- Potem przyjeżdżamy do Monzy, gdzie są pałace przewożone przez ciężarówki. Dlatego w przyszłości chcielibyśmy zobaczyć rozwiązania, które będą łatwiejsze pod względem transportu i nie będą tak szkodliwe względem zanieczyszczenia powietrza.
Wg danych motorsport.com, w zeszłym sezonie, w wyścigach europejskich, Pirelli, F1 i FIA wykorzystali łącznie 315 ciężarówek. Flota serii towarzyszących to kolejne 60 ciężarówek.
Następną kwestią do poprawy jest to, że kalendarz nie jest skonstruowany w sposób minimalizujący pokonany dystans.
Przykładowo wyścigi w Austrii i Budapeszcie dzieli czterysta kilometrów, ale zamiast udać się bezpośrednio z jednego na drugi, Formuła 1 między nimi wybiera się jeszcze do Wielkiej Brytanii, a dystans wzrasta do dodatkowych 3400 kilometrów.
Przy 375 ciężarówkach obsługujących całą F1 i 3400 kilometrów robi się z tego łącznie ponad milion przejechanych kilometrów.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze