F1 oskarżone o udział w łamaniu praw człowieka
Bahrański Instytut Praw i Demokracji (BIRD) napisał list do dyrektora F1, Stefano Domenicalego, aby wyrazić poważne zaniepokojenie rolą Formuły 1 w sportwashingu w obliczu pogorszenia się sytuacji wokół praw człowieka w Bahrajnie.
Bahrański Instytut Praw i Demokracji wzywa dyrektora generalnego F1 do ujawnienia klauzul dotyczących praw człowieka, a także udostępnienia najnowszej oceny przestrzegania tych praw, wykonanej przez niezależnych audytorów.
BIRD chce także ujawnienia, jak często audytorzy przeprowadzają oceny, jakie są ich nazwiska oraz w jaki sposób społeczeństwo obywatelskie może z nimi współpracować.
W liście Stefano Domenicali wzywany jest do „spotkania się z ofiarami nadużyć bezpośrednio związanych z działalnością F1” w Bahrajnie, takimi jak Najah Yusuf i Hajer Mansoor, a także do „wykorzystania wszystkich dostępnych środków nacisku i relacji z władzami Bahrajnu, aby publicznie i prywatnie wezwać do uwolnienia więźniów politycznych” i skazanych na śmierć w Bahrajnie.
List podkreśla rolę kierowców, w tym Lewisa Hamiltona, który wykorzystał swoją platformę do podkreślenia problemu łamania praw człowieka w Bahrajnie i stwierdził, że F1 ma „obowiązek” podnoszenia świadomości praw człowieka w krajach przyjmujących ten sport.
- Jest jasne, że kierowcy F1 wyprzedzili kierownictwo, jeśli chodzi o prawa człowieka, i objęli przywództwo w wypowiadaniu się przeciwko nadużyciom - można przeczytać w liście.
Bahrański Instytut Praw i Demokracji (BIRD) będzie gospodarzem konferencji prasowej w tej sprawie we wtorek 28 lutego.
- Najwyższy czas, aby F1 i FIA przestały pozwalać, aby ich obecność w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej była wykorzystywana do sportwashingu przesiąkniętych krwią obrazów autokracji. Pomimo przerażających naruszeń w zakresie praw człowieka, oba państwa cieszą się hojnymi kontraktami z F1 i wykorzystują tę platformę do oczyszczenia swojego wizerunku na arenie światowej, podczas gdy tysiące więźniów politycznych znajduje się za kratkami - skomentował Sayed Ahmed Alwadaei, dyrektor rzecznictwa w Instytucie Praw i Demokracji w Bahrajnie.
- F1 musi ustanowić niezależne i bezstronne dochodzenie w celu zbadania swojej roli w łamaniu praw człowieka, a FIA musi przyjąć politykę praw człowieka zgodną z zasadami ONZ. Jeśli tego nie zrobią, ich sport będzie nadal wykorzystywany do poprawy reputacji brutalnych dyktatorów - dodał Sayed Ahmed Alwadaei.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.