Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ferrari może być zagrożeniem

W obozie Red Bulla zdają sobie sprawę, że ekipa Ferrari może w sezonie 2022 na poważnie włączyć się do walki o najwyższe cele.

Carlos Sainz Jr., Ferrari SF21, Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B

Autor zdjęcia: Charles Coates / Motorsport Images

Nadchodząca rewolucja techniczna może zbliżyć zespoły końca stawki do liderów, a borykający się z problemami potentaci mają szansę wrócić do walki o laury. Do tych drugich należy Ferrari.

Po fatalnym sezonie 2020 i w obliczu niewielkich zmian regulaminowych w obrębie samochodu, jasne było, że włoska stajnia nie odrobi w 2021 roku wszystkich strat. Choć szybko zaprzestano rozwoju bolidu, w drugiej połowie rywalizacji udało się wyprzedzić McLarena i zmieścić na podium w klasyfikacji konstruktorów.

Choć wielu spodziewa się, iż największe ekipy nadal będą dominować, wśród zespołów panuje niepewność.

- Myślę, że teraz trudno jest cokolwiek przewidzieć - powiedział Jonathan Wheatley, dyrektor sportowy Red Bull Racing, w „The Jack Threlfall Show”. - Masz tylko własne dane i porównanie z zeszłorocznym samochodem.

- Można próbować wydobyć szczątki informacji od innych, ale nigdy nie wiesz czy mówią ci prawdę, czy tylko chcą wprowadzić niepokój. Zasadniczo musisz po prostu spojrzeć na swoje biurko i wykonać jak najlepszą pracę.

Kuluarowe doniesienia wskazują, że do ścisłej czołówki może wrócić wspomniane wcześniej Ferrari. Szczególną uwagę przykuwa włoska jednostka napędowa, której pewne rozwiązania zostały zastosowane już pod koniec sezonu 2021. Wheatley również wskazuje na Scuderię.

- Ferrari, zwłaszcza ich jednostka napędowa, wyglądało bardzo dobrze pod koniec roku. Z całą pewnością byli wtedy trzecim najszybszym zespołem. Mają również świetny skład. Nie byłem pewien czy ich kierowcy się dogadają, ale wygląda na to, że zrobili to bardzo dobrze.

- Sądzę, że Ferrari będzie w tym roku wielką niewiadomą, a być może również dużym zagrożeniem.

Wheatley ma nadzieję, że Red Bull skończy sezon na pierwszej pozycji, choć zaznacza, iż chciałby, by stało się to po zaciętej walce.

- Oczywiście moja wizja idealnych mistrzostw to taka, w której wygrywamy. Jednak chciałbym, aby była to bokserska walka na gołe pięści od pierwszego do ostatniego wyścigu. Chcę takiej walki w każdy weekend. Pragnę widzieć sześciu, ośmiu kierowców zdolnych do wygrywania, a wszystko sprowadziłoby się do tego, kto poskłada mistrzostwa w 23 wyścigach - zakończył Jonathan Wheatley.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kolejne roszady w Alpine
Następny artykuł Duży sponsor Astona Martina

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska