Ferrari nie będzie miało wymówek
Ferrari nie ukrywa swoich ambicji na przyszłoroczne mistrzostwa Formuły 1.
Autor zdjęcia: LAT Images
Ferrari nie sięgnęło po mistrzostwo konstruktorów od 2008 roku oraz nie zdobyło tytułu w klasyfikacji kierowców od 2007 roku. W ostatnich latach Scuderia nawet nie była w stanie włączyć się do rywalizacji o końcowy sukces. Natomiast spodziewają się, że wszystko zmieni w najbliższej przyszłości.
Szef zespołu Mattia Binotto nazwał walkę o tytuł głównym celem zespołu już w pierwszym sezonie obowiązywania zupełnie nowych przepisów technicznych.
- To nie jest tajemnica. Naszym celem jest jak najszybsze sięgnięcie po mistrzostwo - nie ukrywał Binotto. - Mamy poważne cele na rok 2022, kiedy w życie wejdą nowe przepisy dotyczące aerodynamiki.
- Jesteśmy zobowiązani do walki o tytuł w przyszłym sezonie. Ciężko na to pracujemy. Jeśli nam się nie uda, będzie to oznaczać, że zrobiliśmy wszystko źle. Wtedy będzie to porażka - podkreślił.
Ekipa z Maranello prezentuje w tym roku zdecydowaną poprawę formy w porównaniu do sezonu 2020. Walczą z McLarenem o trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Po 11 wyścigach mają na koncie 163 punkty, tyle samo co brytyjski zespół.
- Ogólnie rzecz biorąc, jeśli spojrzy się na pierwszą połowę mistrzostw, jesteśmy całkiem zadowoleni z naszego rozwoju. Jesteśmy zespołem, który w porównaniu do zeszłego roku ogólnie poczynił największe postępy. To pokazuje, że idziemy we właściwym kierunku i dobrze ze sobą współpracujemy - dodał Binotto. - Teraz przerwa letnia jest ważna, aby przygotować się na bardzo intensywną drugą połowę sezonu.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze