Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ferrari nie odpuści sezonu

Dyrektor generalny Ferrari Louis Camilleri zapowiedział, że Ferrari nie odpuści sezonu 2020, by lepiej przygotować się do zbliżającej się wielkimi krokami rewolucji technicznej.

Charles Leclerc, Ferrari SF90, follows Sebastian Vettel, Ferrari SF90

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Ferrari słabo rozpoczęło miniony sezon. Zwyżka formy po letniej przerwie na niewiele się zdała, ponieważ nie udało się odrobić dystansu utraconego względem Mercedesa na początku roku.

Nadchodząca rywalizacja odbędzie się przy praktycznie niezmienionych zasadach technicznych. Zdaniem wielu obserwatorów utrzymanie aktualnych regulacji może sprzyjać zbliżeniu całej stawki i zwiastować zaciętą walkę trzech czołowych ekip. Stać się może inaczej, gdyby któraś z ekip goniących Mercedesa odpuściła zbliżający się sezon, poświęcając się pracy nad skonstruowaniem zupełnie nowego samochodu na 2021 rok.

Camilleri zapewnia, że w przypadku Ferrari na pewno do tego nie dojdzie.

- Nigdy się nie poddajemy, a naszą ambicją jest zwycięstwo. Dlatego nie sądzę, byśmy zdjęli nogę z pedału gazu, jeśli chodzi o sezon 2020 i kolejne - powiedział Camilleri podczas rozmowy z inwestorami.

Bieżący rok będzie szczególny. Zespoły muszą pracować nad dwoma samochodami niemal jednocześnie, po raz ostatni mogąc przeznaczyć na to „dowolne” środki. Wraz z początkiem sezonu 2021 zacznie obowiązywać limit wydatków, ustalony na 175 mln dolarów amerykańskich.

- Ten rok będzie szczególny w Formule 1. I właśnie dlatego nadal będziemy inwestować w naszą infrastrukturę, zasoby i kreatywność technologiczną. Będziemy rozwijać aktualny samochód także w trakcie sezonu. Natomiast nowe przepisy na 2021 rok pociągną za sobą konieczność stworzenia zupełnie innego bolidu. Będzie to wymagało dodatkowych zasobów i wydatków.

- Można powiedzieć, że wszystko podwoimy, ponieważ musimy pracować nad dwoma samochodami. Założenie jest takie, iż w 2021 roku i później samochód Formuły 1 będzie nieco tańszy, zwłaszcza w obliczu ograniczenia budżetu, które dotknie sporą część samego bolidu.

Sezon 2020 rozpocznie się od weekendu wyścigowego w Australii, zaplanowanego między 13 a 15 marca.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ambicja Magnussena
Następny artykuł Red Bull dostrzega plusy rozstania z Astonem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska