Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Filmowa historia rajdów: Ostatni asfaltowy triumf Colina w Subaru

Dokładnie 22 lata temu Colin McRae wygrał swój ostatni asfaltowy rajd w barwach Subaru. Brytyjczyk szóstego maja 1998 roku otwierał zwycięskiego szampana na mecie Rajdu Korsyki.

Colin McRae, Nicky Grist, Subaru Impreza WRC

Autor zdjęcia: LAT Images

Lista zgłoszeń francuskiego klasyka obfitowała w specjalistów od asfaltów. Można na niej znaleźć m.in. Gillesa Panizziego i Francoisa Delecoura, którzy prowadzili Peugeoty 306 Maxi, Philippe'a Bugalskiego w Citroenie Xsara Kit Car, czy Piero Liattiego w Subaru Imprezie S4 WRC. Poza nimi Colin McRae musiał mierzyć się z kierowcami fabrycznych zespołów Mitsubishi: późniejszym mistrzem świata 1998 Tommim Makinenem i Richardem Burnsem, zawodnikami Toyoty: Carlosem Sainzem i Didierem Auriolem oraz reprezentantami Forda: Juhą Kankkunenem i Brunem Thiry.

Pierwszego dnia zawodnicy pokonali sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 134,65 km. Po dwóch oesowych triumfach Colin McRae zakończył etap jako lider klasyfikacji generalnej. Brytyjczyk miał 20,7 sekundy przewagi nad Francoisem Delecourem w 306 Maxi i 23,6 sekundy zapasu nad zespołowym kolegą: Piero Liattim. Na piątym oesie z rywalizacją pożegnał się Tommi Makinen, w którego Lancerze Evo V doszło do awarii elektryki. Po czterech oesach Fin był wiceliderem rajdu.

Colin McRae, Nicky Grist, Subaru Impreza

Colin McRae, Nicky Grist, Subaru Impreza

Photo by: Motorsport Images

Drugi etap stał pod znakiem wymiany ciosów na 130 kilometrach oesowych między McRae'em i Sainzem. Po dwóch oesowych triumfach Brytyjczyka, kolejne dwa zgarnął Hiszpan. Na koniec dnia oesami podzielili się McRae i Liatti. Po awariach zawieszenia z rywalizacją pożegnali się Richard Burns i Philippe Bugalski. Zawodnicy przejechali blisko 130 kilometrów oesowych. Przed ostatnim etapem McRae miał 47,1 sekundy zapasu nad Sainzem i 51,8 sekundy nad Liattim. Czwarty był Delecour (+1:17,6), a piąty Auriol (+1:30,9).

Po odwołaniu jednego z odcinków na trzecim etapie załogi zmierzyły się z pięcioma próbami o łącznej długości ponad 110 km. McRae kontrolował tempo rywali i dowiózł zwycięstwo do mety, ale na ostatniej próbie stracił aż 27 sekund od Francoisa Delecoura, który po świetnej jeździe zakończył zmagania na drugim miejscu ze stratą 27,2 sekund do Brytyjczyka. Na najniższy stopień podium po ostatnim oesie spadł Liatti. Dla wicelidera po sobocie: Carlosa Sainza pechowy okazał się piętnasty oes, gdzie stracił ponad trzy i pół minuty i ostatecznie został sklasyfikowany na ósmym miejscu.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Samochody WRC muszą być efektowne
Następny artykuł Moya zachwycony wyróżnieniem dla Sainza

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska