Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Gasly może mieć kłopot

Pierre Gasly prawdopodobnie nie będzie miał wystarczającej ilości podzespołów jednostki napędowej na resztę sezonu F1 2022.

Pierre Gasly, AlphaTauri AT03, Fernando Alonso, Alpine A522, Lance Stroll, Aston Martin AMR22

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Pierre Gasly nie ukończył Grand Prix Bahrajnu. Na późnym etapie wyścigu zatrzymał się na torze. Doszło do spektakularnego pożaru jego bolidu.

AlphaTauri przyznało, że przeprowadzi gruntowną odbudowę samochodu przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej, które rusza już w najbliższy piątek.

Zaistniałe zdarzenie będzie miało też skutki w dłuższej perspektywie. Uszkodzenia poniesione w Sakhir mogą zmusić zespół do użycia nowych elementów jednostki napędowej już po pierwszych zawodach. Szczególnie wskazuje się na baterie systemu magazynowania energii. Regulaminowo, na cały sezon dostępne są tylko dwie.

Gasly zaliczał dobry wyścig w Bahrajnie. Do chwili awarii był zaangażowany w walkę z takimi kierowcami jak Fernando Alonso, czy Kevin Magnussen.

- Nie pojawiło się żadne ostrzeżenie, co bardzo dziwne - powiedział Gasly. - Nie jestem pewien co się stało. Zaraz za pierwszym zakrętem samochód zgasł, więc stanąłem na poboczu. Potem natychmiast pojawił się ogień.

- Po testach czuliśmy, że wszystko jest w porządku. Nie mieliśmy żadnych problemów. Ten sport pokazuje, że jednak nie można być zbyt pewnym siebie. Mam nadzieję, że silnik się nie popsuł. Jakoś sobie z tym poradzimy - kontynuował.

- W każdym razie nie było to takie zakończenie wyścigu, na jakie liczyliśmy, zwłaszcza po świetnym starcie, fajnej walce z Fernando, czy potem z Kevinem - dodał. - Podążaliśmy na ósmej, komfortowej pozycji. Dlatego szkoda, że nie zdobyliśmy punktów.

Czytaj również:

 

Dyrektor techniczny AlphaTauri, Jody Egginton, potwierdził, że zespół nie miał żadnych ostrzeżeń o nadchodzących problemach.

- To była niespodziewania awaria, całkowita utrata mocy elektrycznej - poinformował niedługo po wyścigu. - Potencjalnie wiązało się to z akumulatorem. Nadal prowadzimy analizę. Jeden ze scenariuszy zakłada, że będziemy musieli wymienić któryś z elementów układu napędowego.

- Bolid był sprawny i nagle doszło do awarii. Natychmiast straciliśmy moc, samochód stanął i wybuchł pożar. Doszło do wielu powierzchownych uszkodzeń - kontynuował.

Czytaj również:

Przed piątkowymi treningami w Dżudzie ekipę AlphaTauri czeka dużo pracy.

- Nadal przeprowadzamy pewne oceny, ale z pewnością tylne zawieszenie będzie nowe, podobnie jak okablowanie i niektóre panele karoserii. Ocenimy stan akumulatora i silnika spalinowego. W najgorszym wypadku wymienimy któryś z elementów napędu oraz podwozie, ale w tej chwili jest za wcześnie, aby o tym mówić.

- Wszystko co jest połączone z jednostką napędową i skrzynią biegów mocno się rozgrzało ze względu na ogień w tym obszarze. Moglibyśmy więc potencjalnie wymienić wszystkie te elementy i odesłać je do fabryki w celu przeprowadzenia pełnej kontroli - zakończył.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alonso wskazał główny problem Alpine
Następny artykuł Zhou odpowiedział krytykom

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska