Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Gasly porozumiał się z zespołem

Pierre Gasly - rozczarowany strategią obraną na Grand Prix Singapuru - porozmawiał z zespołem AlphaTauri na temat popełnionego błędu.

Pierre Gasly, AlphaTauri AT03

Pierre Gasly, AlphaTauri AT03

Carl Bingham / Motorsport Images

Gasly ruszał do wyścigu na ulicach azjatyckiego państwa-miasta z siódmego pola i taką też pozycję zajmował przez pierwszą połowę dystansu. Punktem zwrotnym okazała się zmiana na slicki.

Stratedzy AlphaTauri błędnie odczytali warunki na torze i postój na zmianę ogumienia okazał się zbyt wczesny. W konsekwencji Francuz spadł na koniec punktowanej dziesiątki. Po wyścigu Gasly nie krył frustracji i krytykował zespół za pochopną decyzję, której z nim nie skonsultowano.

Pytany o sprawę przed Grand Prix Japonii, Gasly przyznał, że przedyskutował ją z inżynierami:

- Sami wiecie, jaka jest nasza forma - powiedział 26-latek. - I kiedy mamy w zasięgu wynik, który byłby wyrównaniem naszego najlepszego tegorocznego rezultatu, czyli piąta pozycja, i który wierzę, że był do zdobycia, patrząc gdzie dojechał Daniel [Ricciardo], oczywiste jest, że byłem bardzo rozczarowany.

- Wszystkiemu się więc przyjrzeliśmy. Było całkiem jasne, co zrobiliśmy źle. Powinniśmy zostać na torze przez kilka następnych okrążeń. Przedyskutowaliśmy to. Jednak wyniku nie da się już zmienić. Stało się i idziemy dalej.

Gasly dodał, że zespół zrobił, co mógł z dostępnymi w tamtej chwilami danymi. - Zrobili to na podstawie jakichś informacji. Z perspektywy czasu, wszyscy się chyba zgodzimy, że nie było to właściwe posunięcie.

- To oczywiście bardzo, bardzo trudne. Nie umniejszam temu, co zwykle się dzieje na pit wall, gdy tor przesycha itd. Jednak na pewno wszyscy zdajemy sobie sprawę, że mogliśmy lepiej poradzić sobie z tą sytuacją i podjąć lepsze decyzje.

- Przeanalizowaliśmy wszystko z zespołem. I myślę, że gdybyśmy ponownie znaleźli się w takiej sytuacji, na pewno postąpilibyśmy inaczej.

Osoba Gasly’ego mocno wiązana jest z transferem do Alpine. Potwierdzenie oczekiwane jest w ciągu kilku dni, ale Francuz nie chciał otwarcie nic komentować, mówiąc, iż aktualny kontrakt jasno wskazuje pracodawcę.

- W tym momencie wszystko jest w umowie. Jak już mówiłem, podpisana jest także na kolejny rok.

- Nie widzę sensu, by zmieniać to podejście, jednak im szybsza będzie decyzja, tym lepiej dla wszystkich zaangażowanych, w tym również dla mnie. Chcę wiedzieć dokładnie, w jakim kierunku zmierzam.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Steiner „znudzony” decyzjami FIA
Następny artykuł Zły start już się nie powtórzy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska