George Russell kierowcą Mercedesa
Mercedes potwierdził, że George Russell będzie ścigał się u boku Lewisa Hamiltona w ich zespole Formuły 1 od 2022 roku.
George Russell, Mercedes-AMG F1, gives a thumbs up in Parc Ferme after Qualifying on the front row
Steve Etherington / Motorsport Images
Zaledwie 24 godziny po tym, jak obecny kierowca Mercedesa - Valtteri Bottas ogłosił, że w przyszłym roku przechodzi do Alfy Romeo, ekipa z Brackley oficjalnie ogłosiła swoje plany zatrudnienia Russella.
Po trzech sezonach w Williamsie, podczas których zebrał wiele pochwał, Mercedes poinformował, że podpisał z 23-latkiem długoterminową umowę.
Mówiąc o szansie, jaką otrzymał, Russell powiedział: - Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie jestem absolutnie podekscytowany. To ogromna szansa i taka, którą chcę chwycić obiema rękami.
Russell dołączył do programu młodych kierowców Mercedesa w 2017 roku i od razu sięgnął po mistrzostwo GP3. Po zdobyciu tytułu F2 w kolejnym sezonie, Mercedes porozumiał się z Williamsem, zapewniając swojemu podopiecznemu trzyletni kontrakt w F1 od 2019 roku.
Chociaż zespół z Grove regularnie zamykał stawkę, Russell i tak był w stanie zabłysnąć w ich samochodzie.
W sezonie 2021 po zdobyciu swoich pierwszych punktów dla Williamsa podczas Grand Prix Węgier, zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Belgii i również na takiej pozycji został sklasyfikowany w deszczowej rundzie na torze w Spa.
Russell nie jest również obcy zespołowi Mercedesa, ponieważ został powołany jako zastępstwo za Hamiltona podczas zeszłorocznego Grand Prix Sakhiru, kiedy to mistrz świata zachorował na koronawirusa. Młody Brytyjczyk prowadził przez większość wyścigu i miał szansę na zwycięstwo, zanim popsuty pitstop i późniejsze przebicie opony zniweczyły jego szanse na najwyższy stopień podium.
Valtteri Bottas u boku Lewisa Hamiltona odegrał dużą rolę w zdobywaniu mistrzostw konstruktorów przez niemieckiego producenta i Russell jest świadomy, czego oczekuje od niego zespół.
Mówiąc o swojej przyszłości w Mercedesie, powiedział: - Nie mam złudzeń co do skali wyzwania. To będzie stroma krzywa uczenia się. Valtteri zawiesił wysoko poprzeczkę, konsekwentnie pokazując się z dobrej strony tydzień po tygodniu, odnosząc zwycięstwa, zdobywając pole position i pomagając w sięgnięciu po wiele tytułów mistrzowskich. Moim celem musi być wynagrodzenie zaufania, jakim obdarzyli mnie Toto, zespół i zarząd, poprzez zapewnienie, że odegram swoją rolę w kontynuacji tego sukcesu i chcę, aby moi nowi koledzy z zespołu byli ze mnie dumni.
Przejście Russella do Mercedesa oznacza również, że będzie musiał zmierzyć się z Hamiltonem, który jest powszechnie uważany za jednego z najlepszych kierowców F1 w historii. Chociaż nie będzie chciał grać drugich skrzypiec dla siedmiokrotnego mistrza, 23-latek powiedział, że wyczuwa dobrą okazję, aby wiele się nauczyć.
- Jednym z tych nowych kolegów z zespołu jest moim zdaniem największy kierowca wszech czasów - dodał Russell. - Obserwowałem Lewisa od momentu, gdy jeździłem w gokartach i możliwość uczenia się od kogoś, kto stał się wzorem do naśladowania zarówno na torze, jak i poza nim, może przynieść mi tylko korzyści jako kierowcy, profesjonaliście i człowiekowi.
Russell podkreślił również, że będąc podekscytowanym możliwością ścigania się dla Mercedesa w przyszłym roku, czuje pewien smutek z powodu konieczności opuszczenia Williamsa po trzech sezonach.
- To wyjątkowy dzień dla mnie osobiście i zawodowo, ale także dzień mieszanych emocji - kontynuował. - Jestem podekscytowany i pełen pokory, że w przyszłym roku dołączę do Mercedesa, co jest ogromnym krokiem w mojej karierze, ale oznacza to również, że będę żegnał się z moimi kolegami z zespołu i przyjaciółmi z Williamsa.
- To był zaszczyt pracować u boku każdego członka zespołu i zaszczyt reprezentować nazwę Williams w F1. Odkąd dołączyłem do nich w 2019 roku, pracowaliśmy niestrudzenie, wspólnie starając się iść naprzód i przywrócić ekipę do czołówki stawki, gdzie jest jej miejsce - dodał. - Walczyliśmy o każdą pozycję w kwalifikacjach, każdy punkt i każdą dziesiątą część sekundy. Bez względu na to, jak ciężko było, nikt nigdy się nie poddał i to inspiruje mnie każdego dnia.
- Kochałem każdą chwilę w tym, co opisałbym jako prawdziwy zespół wyścigowy z sercem i duszą i będę cisnął jeszcze mocniej niż kiedykolwiek wcześniej, aby upewnić się, że zakończymy naszą historię w najlepszy możliwy sposób - podsumował.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze