Haas analizuje swoją przyszłość w F1
Właściciel Haas F1 - Gene Haas nie jest przeciwny nowym przepisom na 2021 rok, ani kierunkowi rozwoju, jaki obrała Formuła 1.
Gene Haas, Owner and Founder, Haas F1 Team
Andrew Hone / Motorsport Images
Haas obecnie rozważa swoje plany w świetle oczekujących istotnych zmian w Formule 1. Takie wieści przekazał szef zespołu - Günther Steiner.
Amerykański zespół dołączył do F1 przed sezonem 2016. Miał imponujące pierwsze trzy lata. W zeszłym roku ukończyli mistrzostwa na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.
Prowadzeniem zespołu na co dzień zajmuje się Günther Steiner, a Haas głównie przygląda się poczynaniom swojej ekipy. Tydzień temu, przy okazji GP Stanów Zjednoczonych spotkali się i sporo czasu poświęcili na omówienie między sobą przyszłych planów związanych z zespołem.
- Przekazałem mu aktualne informacje, omówiłem je i teraz musi wszystko przetrawić - powiedział Steiner. - Opowiedziałem o nowej umowie komercyjnej itp.
Haas wcześniej wyraził swoje niezadowolenie z podziału dochodów w F1 i braku szans dla mniejszych ekip na walkę o podia i zwycięstwa.
Steiner przyznaje, że właściciel zespołu analizuje obecnie, czy uzyska lepszy zwrot ze swoich inwestycji poczynionych w F1
- Jego największym problemem są nasze osiągi. Do tego kto może cieszyć się z F1, jeśli na niej nie zarabia? To duża inwestycja - dodał.
- Musi sobie teraz wszystko poukładać i rozważy co dalej. Nie ma w tym jednak niczego negatywnego. Jak każdy biznesmen zastanawia się nad dalszymi planami - przekazał.
Ten rok nie jest dla nich udany Zespół aktualnie jest na dziewiątej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Zdobyli 28 punktów. Dla porównania, w pierwszym sezonie zebrali ich 29, kiedy zajęli ósme miejsce na koniec mistrzostw.
Gene Haas i Günther Steiner
Photo by: Andrew Hone / Motorsport Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze