Haas nie chciał ryzykować
Gunther Steiner przyznał, że Haas nie chciał podejmować ryzyka, zachowując Micka Schumachera na kolejny sezon.
Mick Schumacher, Haas VF-22 crash
Steven Tee / Motorsport Images
Przygoda Micka Schumachera z Formułą 1 dobiegła - przynajmniej na razie - końca. Dwuletni pobyt w Haasie nie zakończył się sukcesem.
W debiutanckim sezonie Niemiec zmagał się głównie z mało konkurencyjnym samochodem. Z kolei tegoroczną kampanię rozpoczął od błędów skutkujących poważnymi wypadkami. VF-22 został kompletnie rozbity podczas weekendów w Arabii Saudyjskiej i Monako. Później Niemiec zaliczył zwyżkę formy i punktował w Wielkiej Brytanii oraz Austrii, ale w październiku ponownie ucierpiał samochód - tym razem w treningu przed Grand Prix Japonii.
Haas długo zwlekał z decyzją, ale w końcu kierownictwo stajni postanowiło wymienić młodego Schumachera na doświadczonego Nico Hulkenberga.
W podcascie Beyond the Grid zapytano Steinera o wpływ wypadków Schumachera na decyzję o zmianie składu. Ten odparł, że Haas po prostu nie chciał ryzykować kolejnych, poważnych uszczerbków na budżecie i postawił na bezpieczniejszą opcję, czyli Hulkenberga.
- Patrzę też wstecz, ponieważ trzeba tak zrobić, ale gdy spojrzymy w przyszłość... Jeśli te wypadki się powtórzą, czy przeszkodzą nam w osiągnięciu postępu? Tak, ponieważ przy limicie budżetowym wydawanie pieniędzy w taki sposób to ich marnowanie. Nie sprawimy, że samochód będzie jechał szybciej. To cała historia.
- Nie mówię, że w przyszłym roku też by się rozbijał. Jednak w tym zdarzyło się to trzy razy. Pierwszy raz był w niezłym samochodzie , ten ubiegłoroczny nie był dobry, i musiał teraz walczyć z najlepszymi z najlepszych. Podejmował ryzyko i to oczywiście się nie opłaciło. Niewykluczone, że były to jego ostatnie wypadki i już nigdy się nie rozbije. Nie wiem i on też się tego nie dowie, przynajmniej w przyszłym roku.
- Koniec końców, po prostu nie chcieliśmy podejmować ryzyka i postanowiliśmy wziąć kogoś, kto wie jak tego unikać. Planując budżet możemy ustalić, że ta pula pieniędzy idzie na rozwój, a nie na odbudowę samochodu w przypadku potencjalnych wypadków.
Obsada drugiego fotela w Haasie pozostanie bez zmian. Miejsce zachował Kevin Magnussen.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze