Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hamilton miał szczęście

Max Verstappen uznał, że potrzeba „szczęścia” oraz „dominującego zespołu”, aby zdobyć siedem, czy osiem tytułów w Formule 1.

Lewis Hamilton, Mercedes W12, Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B, Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B, the rest of the field as Lando Norris, McLaren MCL35M, runs wide

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Reprezentujący Red Bull Racing - Max Verstappen, sięgnął po swoje pierwsze mistrzostwo w karierze po trudnym sezonie 2021, podczas którego twardo walczył koło w koło z Lewisem Hamiltonem.

Był to pierwszy raz, kiedy ktokolwiek inny niż kierowca Mercedesa zdobył tytuł w erze turbodoładowanych silników hybrydowych, która rozpoczęła się w 2014 roku.

Holender ma nadzieję, że przed nim kolejne sukcesy w królowej sportów motorowych. Podkreślił jednak, że od teraz, wszystko co wygra, będzie dla niego swego rodzaju „bonusem”.

W wywiadzie dla CarNext Verstappen powiedział: - Wszystko co uda się teraz osiągnąć potraktuję jako bonus, z którego oczywiście będę się cieszył.

- Potrzebujesz trochę szczęścia, aby walczyć o takie wyniki - stwierdził Holender odnosząc się do siedmiu tytułów Hamiltona. - Konieczny jest do tego również dominujący zespół. Nie zawsze jednak ma się tak dobry los po swojej stronie. Czasem też po prostu okoliczności są niesprzyjające.

- Zawsze chciałem mieć mistrzostwo na swoim koncie. Zobaczymy, jak dalej potoczy się moja kariera. Wszystko co nastąpi uznam za coś ekstra - dodał. - To wcale nie oznacza, że gdy przegram wyścig, nie będę się denerwował, ale może po kilku minutach powiem, że „wszystko jest w porządku”.

Czytaj również:

Zwycięstwo Maxa Verstappena w Grand Prix Abu Zabi, które uczyniło go mistrzem Formuły 1, wciąż budzi kontrowersje. Nawet w samym zespole Red Bulla przyznają, że mieli szczęście, gdy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a wyścig został wznowiony przed ostatnim okrążeniem.

Fani są podzieleni wydarzeniami z grudnia zeszłego roku. Kibice Mercedesa domagają się zwrotu tytułu Lewisowi Hamiltonowi.

Dietrich Mateschitz, właściciel firmy Red Bull, jest przekonany, że Holender zasłużył na końcowy sukces. On sam o tym nie mówił, ale dziennikarze Racingnews365.com zapytali o to szefa zespołu - Christiana Hornera.

- Dietrich Mateschitz uważa, że Max jak najbardziej zasłużył na mistrzostwo. Jest dumny z niego oraz z osiągnięć zespołu - powiedział Horner. - Było wiele kontrowersji, ale również mnóstwo pechowych sytuacji, co miało tendencję do równoważenia się. Oczywiście mieliśmy trochę szczęścia z samochodem bezpieczeństwa pod koniec wyścigu, ale wcześniej w trakcie sezonu wiele rzeczy układało się przeciwko nam.

- Max podążał na prowadzeniu przez ponad 50 procent okrążeń w ciągu roku. Żaden inny kierowca nawet nie był blisko tego wyniku. Zdobył najwięcej pole position oraz wygrał najwięcej wyścigów. Dla mnie w pełni zapracował na tytuł - zakończył.

Czytaj również:
 

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Zespoły mogą się pomylić
Następny artykuł Ferrari zmieniło plany

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska