Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hamilton nie jest niezastąpiony

Eddie Jordan stwierdził, że na miejscu kierownictwa Daimlera pożegnałby Lewisa Hamiltona, gdyby siedmiokrotny mistrz świata upierał się przy swoich żądaniach, związanych z nową umową.

Sergio Perez, Racing Point, and Sebastian Vettel, Ferrari, bump fists as Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1, looks on

Sergio Perez, Racing Point, and Sebastian Vettel, Ferrari, bump fists as Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1, looks on

Charles Coates / Motorsport Images

Dotychczasowy kontrakt Hamiltona wygasł wraz z końcem 2020 roku. Nowa umowa nie została jeszcze podpisana, a rozmowy - wielokrotnie odkładane w czasie - wciąż się przedłużają. Choć Mercedes nie komentuje plotek, kością niezgody są prawdopodobnie finanse. Daimler w obliczu kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa niechętnie spełni żądania siedmiokrotnego mistrza świata.

Mimo że trudno sobie wyobrazić, by Hamilton rozstał się z Mercedesem, Jordan uważa, że zespół nie powinien go zatrzymywać za wszelką cenę.

- Najwyraźniej obie strony nie mogą się porozumieć w kwestii warunków [kontraktu] - powiedział Jordan w rozmowie z F1-Insider. - Słyszałem, że Lewis chce więcej, niż Mercedes jest skłonny zapłacić.

- Chodzi również o dzielenie się dochodami zespołu i wpływową rolę w grupie Mercedesa. Gdybym był szefem Daimlera, wskazałbym mu drzwi. Albo jeździsz na naszych warunkach, albo odchodzisz.

- Powiedziałbym mu również to, co stwierdził Bernie Ecclestone po śmierci Ayrtona Senny. Mimo że był zszokowany i smutny, jak my wszyscy, jako pierwszy doszedł do siebie i powiedział nam: „przestańcie jęczeć, każdego można zastąpić”. Lewis powinien już o tym wiedzieć.

Jordan wypowiedział się również na temat angażu Sebastiana Vettela w Astonie Martinie. 72-latek stwierdził, że ekipa z Silverstone popełniła błąd, zatrudniając czterokrotnego mistrza świata, który ma za sobą bardzo słaby sezon w barwach Ferrari.

- Bardzo [Vettela] lubię, ale Aston Martin popełnił błąd. Dwa lata przeciwko [Charlesowi] Leclercowi w Ferrari były żałosne. Nie wiem czemu wyglądał tak słabo. W końcu cztery razy zdobywał mistrzostwo. Myślę jednak, że najlepsze ma już za sobą. W każdym razie zatrzymałbym Sergio Pereza.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ricciardo preferuje Le Mans
Następny artykuł Optymizm w Portugalii

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska