Honda skontroluje silnik
Japoński producent ponownie sprawdzi jednostkę napędową z samochodu Maxa Verstappena, która ucierpiała w wypadku podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Po kraksie na Silverstone silnik z samochodu Verstappena został zabrany do Japonii. W placówce badawczo-rozwojowej Hondy w Sakurze dokonano oględzin oraz wymieniono części dozwolone regulaminem.
Jednostkę napędową sprawdzono podczas piątkowych treningów na Hungaroringu. Nie wykryto żadnych problemów i Verstappen przejechał z tym samym silnikiem FP3 oraz kwalifikacje. Dopiero oględziny po czasówce ujawniły pęknięcia.
- Po kwalifikacjach samochód wrócił, zdjęliśmy osłony i znaleźliśmy je [pęknięcia] - powiedział Toyoharu Tanabe, dyrektor techniczny Honda F1. - Takich samych oględzin dokonaliśmy przed czasówką i pęknięć nie było. Pojawiły się później. Wyciekał też olej. Nie miało to żadnego odbicia w danych czy osiągach.
Honda chce zrobić wszystko, by silnik nadawał się do użycia. Na Hungaroringu Verstappen otrzymał już trzecią jednostką napędową - ostatnią z puli, której montaż odbywa się bez kary cofnięcia na polach startowych. Silnik ponownie zostanie odesłany do Japonii.
- Wyślemy go z powrotem do Japonii, aby sprawdzić, jak wygląda sprawa z pęknięciami i jaka jest ich dokładna pozycja. Będziemy wtedy mogli przeanalizować, co może zdarzyć się w przyszłości i rozważyć naprawę.
- Ponieważ wymiana części jest zakazana, sprawdzimy czy możliwa będzie naprawa z zewnątrz. Wynik tej analizy odpowie na pytanie czy można będzie użyć tego silnika w przyszłości, czy nie. To trudna sytuacja.
Zmartwieniem Red Bull Racing jest również stan silnika Sergio Pereza. Jednostka ucierpiała w wypadku na pierwszym okrążeniu Grand Prix Węgier, którego sprawcą był Valtteri Bottas.
- W danych widać pewne nieprawidłowości, więc wydaje mi się, że dalsze korzystanie z tej jednostki może być skomplikowane.
Red Bull Racing tuż przed wakacyjną przerwą stracił prowadzenie w obu tabelach.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze