Ilott zastąpi Kubicę
Callum Ilott został wezwany do Miami, gdzie zastąpi Roberta Kubicę w roli kierowcy rezerwowego Alfa Romeo F1 Team Orlen.
Autor zdjęcia: Carl Bingham / Motorsport Images
Współpraca ma w tej chwili charakter jednorazowy. Ilott przyjechał do Miami, ponieważ Kubica w ten sam weekend ma rundę World Endurance Championship w belgijskim Spa. Jednak jeśli Brytyjczyk będzie mógł pogodzić rolę rezerwowego w F1 z występami w IndyCar, niewykluczone, że zastąpi Polaka również podczas innych jego nieobecności związanych z udziałem w WEC.
Ilott już w minionym sezonie dzielił się obowiązkami z Kubicą. Wtedy odbywało się to jednak na zasadzie współpracy Alfy Romeo z Ferrari, którego podopiecznym był 23-latek.
- Callum jest częścią zespołu i był z nami w zeszłym roku - przekazał Frederic Vasseur, szef ekipy, w rozmowie z Motorsport.com. - Doskonale zna zespół. Samochód na pewno nie, ale zespół owszem. Wszyscy jesteśmy z nim blisko. W ubiegłym roku wykonał dobrą pracę.
- [Będziemy ustalać] z wyścigu na wyścig. Ma swoje zobowiązania i nie chcę mu przeszkadzać. Jednak jest i tak w Stanach, więc miało to sens. Zobaczymy w przyszłości, ale jeśli Robert będzie chwilami niedostępny, sensowny jest wybór Calluma. Nie musimy mieć kontraktu. Jest częścią rodziny.
Ilott ze swojej strony dodał: - I tak chciałem tu przyjechać. Zadzwonili do mnie dwa tygodnie temu, więc dobrze się złożyło i mogę pomóc. Ostatni raz prowadziłem ten samochód w symulatorze na początku prac rozwojowych. Wiele systemów jest podobnych do lat ubiegłych, ale podstawy są oczywiście inne.
- Po prostu fajnie jest wrócić i zobaczyć ludzi, których nie widziałem od wielu miesięcy. Przebywałem w tym środowisku przez jakiś czas - w F2, w F3 i znam tu wiele osób. Miło więc wrócić i spędzić czas z ludźmi, a przy tym być odpowiednio zaangażowanym. To poniekąd „orzeźwiające”.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze