Rovanpera w drodze po sukces
Zespół Toyota Gazoo Racing WRT przystępuje do Rajdu Nowej Zelandii, jedenastej rundy tegorocznych mistrzostw świata, zdeterminowany do walki o jak najwyższe pozycje.
Autor zdjęcia: Toyota Racing
Z nadzieją na pozbieranie się po rozczarowującym występie w Rajdzie Akropolu, zespół jedzie do Nowej Zelandii z przewagą 63 punktów nad Hyundaiem w rywalizacji producentów. Reprezentanci japońskiego producenta - Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen przewodzą w klasyfikacji indywidualnej, z 53 oczkami w zapasie nad Ottem Tanakiem i Martinem Jarveoją. Finowie jeśli na tych zawodach dodadzą kolejnych osiem do swojego konta, będą już mogli cieszyć się z pierwszego w karierze tytułu.
W tym roku Rajd Nowej Zelandii, słynący z szybkich, szutrowych i płynnych odcinków specjalnych, powraca do kalendarza WRC po dziesięciu latach przerwy.
Rovanperę, który pierwszy raz wystartuje w tej imprezie, znów czeka odkurzanie trasy podczas pierwszego etapu.
- To naprawdę ciekawy wyjazd na Rajd Nowej Zelandii - powiedział Kalle Rovanpera. - Słyszałem tylko dobre rzeczy o tym kraju i o rajdzie, jak również o tamtejszych trasach. W celu jak najlepszego przygotowania się do tych zawodów obejrzeliśmy wszystkie możliwe filmy chcąc zorientować się, jak wyglądają oesy. Próbowaliśmy zrozumieć czego będziemy wymagali od samochodu, gdy już tam przybędziemy.
- Ostatnie rajdy nie były dla nas idealne, ale wiemy co musimy poprawić i ciężko pracujemy, aby mieć lepszą prędkość i bardziej komfortowe odczucia w aucie. W Nowej Zelandii ponownie będziemy odkurzali trasę, ale liczymy na niezłe tempo. Oczywiście chcemy cieszyć się tą imprezą i zakończyć ją dobrym wynikiem - podsumował.
Za kierownicę GR Yarisa Rally1 powraca Sebastien Ogier. Wraz z Benjaminem Veillasem zaliczą wszystkie trzy pozostałe rundy mistrzostw świata.
- Po miło spędzonej przerwie, to ekscytujące, że wracam do mojego GR Yarisa na trzy imprezy kończące sezon - przyznał Ogier - Rajd Nowej Zelandii jest jednym z wydarzeń, na które bardzo chciałem przyjechać w tym roku. Byłem tam już raz w sezonie 2010 i mam dobre wspomnienia. Toczyłem wyrównaną walkę do ostatnich zakrętów, kiedy to obrót w moim wykonaniu dał zwycięstwo Jari-Mattiemu. Wtedy trudno było to przyjąć, ale na szczęście już kilka tygodni później mogłem odnieść pierwszą wygraną w WRC. Sam rajd jest piękny, z jednymi z najlepszych tras na świecie. Po tej przerwie nie będzie łatwo od razu odzyskać rytm, ale jak zawsze będę starał się walczyć o zwycięstwo i pomóc zespołowi w osiągnięciu jak najlepszego wyniku.
Dla Elfyna Evansa, podobnie jak w przypadku Rovanpery, to również będzie pierwszy start w Nowej Zelandii.
- To ekscytujące, że wreszcie po raz pierwszy wystartuję w Nowej Zelandii - nie ukrywał Evans, którego pilotem jest Scott Martin. - Słyszałem wiele dobrego o tym wydarzeniu, a zwłaszcza o drogach i tym, jak bardzo satysfakcjonująca jest jazda po tamtejszych trasach. Więc jeśli to co wszyscy mówią jest prawdą, wierzę, że będziemy się dobrze bawić i mam nadzieję, że uda nam się zaliczyć niezły rajd.
- Nigdy nie jest łatwo przygotować się do nowego wydarzenia, zwłaszcza, że nie jesteśmy w stanie testować poza Europą, ale w zespole mamy trochę wiedzy o Nowej Zelandii, nie tylko od Jari-Mattiego i Seba - dodał. - Przeglądaliśmy też archiwa w poszukiwaniu starych filmów z oesów, aby mieć pojęcie, z czym prawdopodobnie się zmierzymy.
W czwartym GR Yarisie Rally1 zasiądą Takamoto Katsuta i Aaron Johnston, którzy punktowali podczas wszystkich startów w obecnej kampanii.
Video: Sebastien Ogier i Benjamn Veillas - Testy przed Rajdem Nowej Zelandii 2022
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze