Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kierowcy Ferrari pozostają realistami

Pomimo coraz lepszej formy i dobrego występu na Silverstone, obaj kierowcy Ferrari pozostają realistami przed Grand Prix Węgier.

Charles Leclerc, Ferrari SF21

Charles Leclerc, Ferrari SF21

Glenn Dunbar / Motorsport Images

Ferrari było w Wielkiej Brytanii bliskie przerwania trwającej już niemal dwa lata serii bez zwycięstwa. Ostatnim triumfatorem w czerwonych barwach był Sebastian Vettel. Niemiec wygrał Grand Prix Singapuru pod koniec września 2019 roku.

Charles Leclerc prowadził w wyścigu jeszcze na dwa okrążenia przed końcem. Monakijczyk nie był jednak w stanie odeprzeć ataku szarżującego w końcówce Lewisa Hamiltona. Drugie miejsca 23-latka to dopiero drugie podium Scuderii w tym sezonie.

Tak dobra forma Ferrari na szybkim torze była niemałym zaskoczeniem, jednak Leclerc, pytany o ewentualną wygraną na Węgrzech, tonował nastroje.

- Dobrze jest być optymistą i każdy z nas chce nim być po tak dobrych występach w ostatnich trzech wyścigach, ale trzeba też myśleć realnie - powiedział Leclerc. - Fajnie jest mieć dobry nastrój, ale wydaje mi się, iż walka o wygraną w Budapeszcie może być nadmiernym optymizmem,

- Pozostając realistą, również nie ma powodów do smutku. Jesteśmy tuż za dwoma najlepszymi zespołami.

Carlos Sainz ukończył rywalizację na Silverstone na szóstej pozycji. Szans na lepszy wynik pozbawił go problem z lewym przednim kołem podczas wizyty w alei serwisowej. Pit stop trwał ponad 12 sekund i Hiszpan utknął za Danielem Ricciardo z McLarena.

W kwestii walki o zwycięstwo na Hungaroringu, Sainz zgodził się z zespołowym partnerem.

- Z tymi samochodami Budapeszt stał się ostatnio średnio czy nawet bardzo szybkim torem. Patrząc na Monako, są tam zakręty na drugi czy trzeci bieg. Na współczesnym Budapeszcie, z samochodami o tej szalonej sile docisku, zwłaszcza w środkowym sektorze, jesteś cały czas na czwartym, piątym biegu. To nie jest wolny tor, za jaki uchodził w przeszłości.

- Nie wydaje mi się, by był to korzystny tor dla nas. To dobra okazja, aby być za Red Bullem i Mercedesem, ale docisk wciąż tam gra główną rolę. Jak widzimy po danych oraz dzisiejszym tempie Lewisa na twardej mieszance, mają trochę więcej tempa i powinni być przed nami - wyjaśnił Carlos Sainz.

Wyścigowy weekend na Węgrzech rozpocznie się w przyszły piątek.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alonso: Wiek to tylko liczba
Następny artykuł Drugi sprint na Monzy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska