Leclerc dostrzega pozytywy
Charles Leclerc przyznał, że występ w Grand Prix Eifelu pozwolił mu dostrzec kilka pozytywów w formie prezentowanej przez Ferrari.
Charles Leclerc, Ferrari SF1000
Zak Mauger / Motorsport Images
Leclerc ruszał do rywalizacji na Nürburgringu z czwartego pola. Wyścig ukończył na siódmej pozycji, głównie przez słaby pierwszy stint, kiedy SF1000 wyposażone było w miękką mieszankę. Wtedy Monakijczyka wyprzedził m.in. Daniel Ricciardo, który później stanął na najniższym stopniu podium.
- Wolałbym dojechać na wyższej pozycji - powiedział Leclerc. - Patrząc jednak z perspektywy całego weekendu, wydaje mi się, iż jest kilka pozytywów. Nie spodziewałem się, że będę tak konkurencyjny przy niskich temperaturach. Samochód prowadził się całkiem nieźle i to również jest plus.
Ferrari przywiozło do Niemiec kolejne poprawki swojego tegorocznego bolidu.
- Myślę, że niewielka aktualizacja, którą wprowadziliśmy w ten weekend, jest krokiem we właściwą stronę. Może niezbyt wielkim, ale tego się spodziewaliśmy. To po prostu krok w odpowiednim kierunku, co również zaliczam do pozytywów.
Z kolei tempo na długim dystansie wciąż pozostaje słabszą stroną Scuderii. Leclerc nie był w stanie utrzymać świetnej czwartej pozycji, wywalczonej w czasówce.
- Musimy zrozumieć dlaczego ziarnienie dokuczało nam tak bardzo w przejeździe na miękkiej mieszance. Drugi i trzeci stint był już o wiele lepszy, jednak pierwszy trochę popsuł nam wyścig.
- W kwalifikacjach zaliczyliśmy świetny występ. Jeden „strzał” nam wychodzi, ale na długich przejazdach mamy trochę problemów - wyjaśnił Charles Leclerc.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze