Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Leclerc narzekał na opony

Charles Leclerc przyznał, że problemy z oponami pozbawiły go pierwszego rzędu na starcie Grand Prix Węgier.

Carlos Sainz, Ferrari F1-75, Charles Leclerc, Ferrari F1-75

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Leclerc przyjechał do Budapesztu z zadaniem odkupienia błędu z zeszłotygodniowego Grand Prix Francji i zachowania szans na mistrzowski tytuł. W kwalifikacjach nie zdołał jednak w pełni wykorzystać problemów technicznych Maxa Verstappena - dziesiątego na polach startowych - i ruszy do jutrzejszego wyścigu za plecami dwóch szybszych dziś kierowców - George’a Russella i Carlosa Sainza.

Leclerc już w Q1 miał dopiero ósmy wynik, ale drugi czas w kolejnym segmencie sprawiał wrażenie, że wszystko jest pod kontrolą. Okazało się, że Monakijczyk miał spore problemy z doprowadzeniem opon do właściwego okna pracy.

- Nie był to wspaniały dzień - stwierdził Leclerc. - Miałem olbrzymie kłopoty z oponami. W tych warunkach nie mogłem doprowadzić ich do odpowiedniego okna. Musimy się temu przyjrzeć. Mam nadzieję na lepszą niedzielę.

Podczas piątkowych treningów, w wysokiej temperaturze, Ferrari miało imponujące tempo na długim dystansie i właśnie na tym Leclerc opiera swój optymizm związany z wyścigiem.

- Tempo na pewno jest. Musimy po prostu zrozumieć, co stało się dziś z oponami. Jestem pewien, że jutro możemy wrócić.

Z kolei Sainz, który przez chwilę mógł cieszyć się prowizorycznego pole position, ostatecznie przegranego o 0,044 s, winił nadsterowność w ostatnim sektorze Hungaroringu.

- Czułem, że mam tempo na pole position - powiedział Sainz. - Straciliśmy je w ostatnim sektorze. Gratulacje dla George’a. Musiał poskładać naprawdę dobre okrążenie. Jutro zaczniemy z P2.

- Myślę, że mamy tempo. Oczywiście start i zarządzanie oponami będą kluczowe. Tempo Mercedesa jest lekką niewiadomą. Jeśli dopadniemy ich już na starcie, będzie łatwiej. Sądzę, że wyścig będzie ekscytujący.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Russell z piekła do nieba
Następny artykuł Verstappen: Traktują nas jak amatorów

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska