Łukjaniuk musi panować nad gniewem
Aleksiej Łukjaniuk i Dmitrij Jeremiejew ukończyli Rajd Węgier dopiero na trzynastej pozycji. Szanse na lepszy wynik przekreślił błąd pilota.
Autor zdjęcia: Josef Petru
Łukjaniuk i Jeremiejew rozpoczynali Rajd Węgier mając w klasyfikacji sezonu 42 punkty przewagi nad Oliverem Solbergiem i Aaronem Johntonem. Celem numer jeden było zwiększenie tego dystansu.
Wszystko szło dobrze do sobotniego popołudnia. Rosjanie trzymali się w niewielkiej, 5-sekundowej odległości od Andreasa Mikkelsena i Oli Fløene. „Katastrofa” przytrafiła się przed szóstą próbą. Pilot o pięć minut za wcześnie podał kartę drogową na PKC. Kara w postaci 300 s zepchnęła Łukjaniuka i Jeremiejewa na 26 miejsce. Do końca dnia udało się awansować na 18.
Pogoń podczas niedzielnej części rywalizacji zaowocowała trzynastą pozycją oraz wygraną oddzielnie punktowanego, drugiego etapu.
- Wygraliśmy drugi dzień, więc misja zakończona sukcesem. Musimy się nauczyć zarządzać ryzykiem. Widać wyraźnie, że można jechać szybciej. Generalnie staraliśmy się skoncentrować na prędkości i konsekwencji.
- Rajd Węgier okazał się dla nas ubogi w nagrody. Zdobyliśmy jedynie osiem punktów, ale mimo to utrzymujemy pozycję liderów w klasyfikacji sezonu FIA ERC. Między nami a Oliverem Solbergiem jest 27 punktów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, niedługo spotkamy się na Rajdzie Wysp Kanaryjskich.
Łukjaniuk wrócił również do sytuacji, która zaważyła na wyniku. Nie jest tajemnicą, iż Rosjanin bywa porywczy i po raz kolejny można się było o tym przekonać. Wściekły kierowca nie oszczędził zarówno pilota, jak i reportera radia FIA ERC. Gdy emocje opadły, mistrz Europy z 2018 roku przyznał, że jego zachowanie nie jest właściwe.
- Wczoraj byłem wściekły, gdy dowiedziałem się, że na pewno nie wygramy i wszyscy to widzieli. Nie jestem zadowolony ze swojej reakcji. Muszę popracować nad opanowaniem złości, ponieważ chwilami szaleję, kiedy coś idzie nie tak, jak trzeba. Chciałbym mieć wszystko pod kontrolą, a to niemożliwe.
- Jestem perfekcjonistą i nawet drobnostki doprowadzają mnie do szału. Muszę być delikatniejszy w stosunku do ludzi i spokojniej reagować. Będę nad tym pracował.
Aleksiej Łukjaniuk i Dmitrij Jeremiejew mają na koncie 116 punktów. Do końca sezonu pozostały dwie rundy: Rajd Wysp Kanaryjskich oraz Spa Rally.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze