Mazepin kwestionuje umowę
Nikita Mazepin po tym, jak ukarano go za przeszkadzanie Lando Norrisowi stwierdził, że dżentelmeńska umowa między kierowcami dotycząca kolejności jazdy w czasie kwalifikacji nie działa prawidłowo.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Mazepin dojechał do grupki kierowców kończących swoje okrążenie wyjazdowe. Wtedy za jego plecami znalazł się Norris, będący na pomiarowym kółku. Chwilę wcześniej Mazepina wyprzedzili Kimi Raikkonen i Yuki Tsunoda. Rosjanin mógł zostać za nimi, ale zobaczywszy Norrisa postanowił przyspieszyć i rozpocząć swoje szybkie okrążenie, blokując przez kilka sekund reprezentanta McLarena.
Norris narzekał, że ta sytuacja zaważyła na jego kwalifikacjach, a sędziowie ukarali Mazepina, cofając go (jedynie „na papierze”) o trzy pozycje i wlepiając karny punkt.
Analizując incydent Mazepin stwierdził, że niepisana umowa między kierowcami o zachowaniu kolejności ruszania do pomiarowego okrążenia jest wadliwa.
- Cóż, jeśli się nie mylę, to ktoś z obecnych w trakcie tej rozmowy pytał o tę umowę w odniesieniu do ostatniego zakrętu w Bahrajnie - przypomniał Mazepin. - Myślę, że był to bardzo dobry przykład tego, że ta umowa nie działa.
- Naprawdę chciałem tego przestrzegać, ale nie jest łatwo, gdy dwa samochody mijają cię w ostatnim zakręcie, który jest bardzo wolny i ciasny. Jeśli samochód ma 2,5 metra długości to trzeci się tam nie zmieści, zwłaszcza, gdy czwarty nadjeżdża z wielką prędkością. Stwierdziłem, że zostanie za nimi nie jest możliwe, ponieważ mój tył byłby na linii wyścigowej.
- Jedyną możliwością było przyspieszyć i to zrobiłem. Niestety, wszystko to się skumulowało. Jestem zmartwiony, ponieważ tak naprawdę niewiele mogłem zrobić. Jedynie zniknąć. A tego akurat, niestety, nie potrafię.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Polecane video
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze