Mazepin nie chce problemów
Nikita Mazepin stwierdził, że nie chciał, aby incydent z trzeciego treningu miał wpływ na walkę Lewisa Hamiltona o mistrzostwo.
Nikita Mazepin, Haas VF-21
Andy Hone / Motorsport Images
Podczas trzeciego treningu w Dżuddzie Lewis Hamilton zablokował drogę Nikicie Mazepinowi, który był na szybkim okrążeniu. Kierowca Haasa w porę zdołał ominąć bolid Mercedesa, jednak milimetry dzieliły od poważnego wypadku.
Sędziowie zwrócili uwagę na ten incydent, dając Brytyjczykowi drugą reprymendę w tym sezonie. Zespół Hamiltona - Mercedes za brak informowania kierowcy o nadjeżdżającym samochodzie z tyłu został ukarany karą finansową w wysokości 25 000 euro.
Hamilton wyjaśnił po kwalifikacjach, że nie miał pojęcia, w którym miejscu znajdował się Rosjanin. Brytyjczyk stwierdził, że "ślepe zakręty" utrudniają bardzo kierowanie ruchem na torze.
- Wczoraj na odprawie dla kierowców powiedziałem, że musimy się zastanowić nad kwestią zarządzania ruchem. Wydaje mi się, że w każdym miejscu powinniśmy utrzymywać minimalną prędkość. Oczywiście przeprosiłem Nikitę za ten incydent, naprawdę nie wiedziałem w tamtym momencie, co się dzieje - tłumaczył.
Nikita Mazepin stwierdził, że to bardzo ważne, aby kierowcy zwracali wzajemnie na siebie uwagę na torze.
- Lewis czuł żal z powodu tej sytuacji. Powiedział mi, że on i jego zespół nie zareagowali dobrze podczas tamtej sytuacji.
- To naprawdę bardzo ważne, żeby zarówno młodsze, jak i starsze pokolenie kierowców chciało współpracować ze sobą, aby F1 stawała się bezpieczniejsza. W F2 zawodnicy nie kalkulują i jeżdżą bez skrupułów, tutaj siedmiokrotny mistrz świata potrafi podejść i przeprosić. To bardzo miłe z jego strony. Naprawdę lubię Lewisa i nie chcę, żeby ten incydent miał wpływ na jego walkę o mistrzostwo z Maxem. Nie chciałbym, żeby został ukarany za coś, co jest związane ze mną - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze