Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

McLaren daleko z tyłu

Lando Norris po Grand Prix Bahrajnu nie ma już wątpliwości, że McLaren jest daleko za rywalami i jego zespół czeka wiele bolesnych chwil.

Lando Norris, McLaren MCL36

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Jeszcze w trakcie pierwszej tury przedsezonowych testów, które odbyły się w Barcelonie, McLaren był stawiany w gronie faworytów tegorocznej rywalizacji. Bahrajn nie okazał się jednak zbyt łaskawy dla ekipy z Woking.

Najpierw wystąpiły kłopoty z hamulcami w czasie sesji testowej. W trakcie wyścigowego weekendu, inaugurującego sezon, potwierdziły się sugestie, iż w MCL36 tkwi poważniejszy problem.

W sobotnich kwalifikacjach żaden z kierowców nie wszedł do Q3. Lando Norris ruszał jako trzynasty, a Daniel Ricciardo zakończył udział w czasówce już na Q1 i musiał pogodzić się z osiemnastym polem startowym. Tempo na długim dystansie nie było lepsze i McLareny dojechały do mety na czternastym (Ricciardo) i piętnastym miejscu (Norris).

Norris stwierdził, że udając się na rozmowy z dziennikarzami chciał ukryć rozczarowanie, ale ostatecznie przyznał, iż na torze było tak samo źle jak to wyglądało z zewnątrz.

- Po prostu to nasze miejsce na tę chwilę - powiedział Norris. - Musimy się tylko trochę do tego przyzwyczaić. Oczywiście, po ostatnich kilku sezonach było wiele oczekiwań związanych z naszym zespołem.

- W tej chwili jednak nie mamy tej formy. Jesteśmy bardzo, bardzo daleko z tyłu. Nie trochę, ale naprawdę daleko. Musimy zacząć od nowa i wymyślić trochę rzeczy. Próbuję znaleźć jakieś rozwiązania, ale one nie oznaczają, że za tydzień będziemy świetni. Jednak w nadchodzących miesiącach musimy zrozumieć, co się dzieje i jak stać się lepszym.

22-latek, który niedawno związał się z McLarenem długoletnim kontraktem, przestrzegł, iż wszyscy w zespole powinni się przygotować na sporo przykrych chwil.

- Spodziewam się bólu i wszyscy powinni zdawać sobie sprawę, że będą przykre chwile. Mieliśmy taką sytuację kilka lat temu. Mam nadzieję, że jako zespół pozostaniemy optymistami i wszyscy w MTC będą w stanie to rozwikłać, co pozwoli nam wrócić na właściwe tory.

Żadna z ekip klienckich Mercedesa nie może zaliczyć inauguracji sezonu do udanych występów. Pytany czy jednym ze źródeł problemów może być jednostka napędowa niemieckiego producenta, Norris odparł:

- To z pewnością nie pomaga, ale Mercedesy dojechały na trzecim i czwartym miejscu. Jesteśmy bardzo słabi pod względem docisku, dlatego samochód kiepsko się prowadzi. To trudny bolid i niełatwe opony. Gdy brakuje docisku, nie możesz sprawić, by opony działały dobrze i nic nie jest we właściwym oknie pracy.

- Potrzebujemy i na przedzie, i na tyle, generalnie potrzeba docisku. Brzmi to prosto, ale oczywiście jest skomplikowane.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Leclerc dokuczał inżynierom
Następny artykuł Marko: Bierzemy za to odpowiedzialność

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska