Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

McLaren przekroczy limit kosztów?

Szef zespołu McLarena, Andreas Seidl przyznaje, że jego zespół spodziewa się przekroczyć limit kosztów z końcem sezonu.

Daniel Ricciardo, McLaren

Daniel Ricciardo, McLaren

Mark Sutton / Motorsport Images

Kilka topowych zespołów F1 zdążyło już zasugerować, że zmieszczenie się w „cost cap", czyli limicie kosztów, będzie w tym sezonie niemożliwe. Ta sytuacja jest wynikiem inflacji i stale rosnących kosztów przewozu sprzętu pomiędzy lokacjami. Zdaniem szefa zespołu Red Bulla, Christiana Hornera, aż siedem zespołów przekroczy w tym sezonie limit kosztów, który wynosi 141.2 mln dolarów.

Jednocześnie, ekipy takie jak Alpine czy Alfa Romeo nie chcą przyłączyć się do walki o zwiększenie limitu, które uspokoiłoby sytuacje zespołów Formuły 1. 

Seidl wciąż ma nadzieję, że FIA i F1 znajdą rozwiązanie istniejącego problemu.

- Jako zespół, który miał zmieścić się w limicie na początku roku, z powodu tych wszystkich niespodziewanych kosztów, jesteśmy w pozycji, w której nie możemy się już zmieścić w limicie, bo zwyczajnie mamy stałe koszty, bez których nie możemy kontynuować sezonu - odpowiedział szef McLarena na pytanie Motorsport.com o to, czy jego zespół jest wciąż w stanie wypełnić limit kosztów.

 - Mamy stałe koszty, jak na przykład personel, których nie możemy już zmienić. Przy tym niespodziewanym wzrostcie cen, głównie za przewóz, jesteśmy w takiej samej sytuacji jak reszta zespołów, w której nie możemy wypełnić limitu. 

- Nadal jestem pełen nadziei, że przy wszystkich odbywających się rozmowach i negocjacjach, razem z innymi zespołami, z FIA i F1, znajdziemy rozwiązanie, które będzie w najlepszym interesie tego sportu - dodał Seidl

Czytaj również:

Szef McLarena przekonywał, że nadal wierzy w sens limitu kosztów, który jego zdaniem był potrzebny do wyrównania stawki.

- Jestem przeszczęśliwy, że mamy coś takiego jak limit kosztów. Było to potrzebne Formule 1 jako takiej, ale też nam jako zespołom, aby brać udział w mistrzostwach w zrównoważony finansowo sposób, ale jednocześnie być konkurencyjnym w kwestii sportowej. 

- Jest to po prostu nowy parametr, który trzeba wziąć pod uwagę, przy planowaniu roku w F1. W obecnej sytuacji jest jasnym, że limit kosztów mocno wpływa na rozwój bolidu, przez te wszystkie niespodziewane wydatki. Jednak koniec końców, każdy mierzy się z tym samym wyzwaniem - dodał Seidl.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mercedes potrzebuje „dużych" zmian
Następny artykuł Verstappen szuka poprawek

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska