Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mniej wyprzedzania bez czwartej strefy

Kierowcy przyznali po Grand Prix Australii, że rezygnacja w ostatniej chwili z czwartej strefy DRS ograniczyła liczbę manewrów wyprzedzania.

Alex Albon, Williams FW44, Esteban Ocon, Alpine A522

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Formuła 1 ścigała się w Albert Park po raz pierwszy od 2019 roku. W międzyczasie organizatorzy przeprowadzili na torze prace budowlane. Przeprofilowano kilka zakrętów, zniwelowano jedną wolną szykanę.

Przed rozpoczęciem weekendu w Australii zapowiadano, iż kierowcy będą mieli do dyspozycji aż cztery strefy DRS. Jednak na krótko przed trzecim treningiem jedna z nich - między zakrętami numer 8 i 9 - została usunięta ze względów bezpieczeństwa.

Dyrektor wyścigowy z ramienia FIA - Niels Wittich poprosił zespoły o opinię. Głosy rozłożyły się po równo, ale Wittich przychylił się do zdania tych optujących za rezygnacją z omawianej strefy.

Po wyścigu spytano niektórych kierowców o ich wrażenia. Esteban Ocon przyznał, że zachowanie strefy dałoby więcej możliwości wyprzedzania, choć dodał, iż akurat manewry z otwartym skrzydłem przed zakrętem numer 9 byłyby ryzykowne.

- Byliśmy w bardzo bliskiej odległości, ale nie mogliśmy wyprzedzić - powiedział Ocon, pytany przez Motorsport.com. - Mówiąc szczerze, prawdopodobnie brakowało nam tej czwartej strefy DRS. W porządku, byłoby tam trochę niebezpiecznie, ale akurat w tamtym miejscu [zawsze] byłem najbliżej.

- Wykonanie manewru przy tak dużej prędkości jest ryzykowne i zgadzam się, iż bezpieczniej było ją usunąć. Jednak prawdopodobnie tej strefy nam brakowało, by mieć dziś trochę więcej widowiska.

Krótko swoją opinię przekazał Sergio Perez: - Szkoda, że ją usunęli, ponieważ wydaje mi się, że ściganie mogło być o wiele lepsze.

Daniel Ricciardo przyznał rację Meksykaninowi: - Powiedziałbym, że z DRS mielibyśmy trochę wyprzedzania przed zakrętem numer 9.

- Widziałem podczas jednego okrążenia, kiedy niedługo po restarcie Lando [Norris] był za Kevinem [Magnussenem] i mocno się zbliżył przed zakrętem numer 9. Sądzę, że z DRS by go dopadł, więc niewykluczone, że ta czwarta strefa zaoferowałaby coś więcej.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kiedy Mercedes dogoni rywali?
Następny artykuł Rozrywki Hamiltona nie są problemem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska