Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Monako słabością Mercedesa

Dyrektor techniczny Mercedesa James Allison przyznał, że zespół musi się dowiedzieć czemu rokrocznie rywalizacja na ulicach Monte Carlo jest pietą achillesową ich samochodu.

Lewis Hamilton, Mercedes W12

Lewis Hamilton, Mercedes W12

Sam Bagnall / Motorsport Images

Mercedes wyjechał z Monako pozbawiony przodownictwa w obu tabelach. Lewis Hamilton spadł w klasyfikacji kierowców za Maxa Verstappena, a wśród zespołów na czoło stawki wysunął się Red Bull Racing.

W12 przez cały weekend miał problemy, by dorównać tempem bolidom RBR, a nawet Ferrari. W ciągu ostatnich pięciu lat Mercedes wygrał na ulicznym torze w Księstwie jedynie raz - w 2019 roku.

- Jeśli dokładnie wszystko analizujesz i przyjrzysz się naszym występom tutaj w kilku ostatnich latach, spostrzeżesz, iż nawet w sezonach, gdy z łatwością zdobywaliśmy mistrzostwo, mieliśmy tutaj problemy - powiedział Allison. - Chociaż zwykle mamy samochód, który jest niczym broń z szerokim ostrzem i możemy atakować na większości torów, [Monako] zawsze jest naszą piętą achillesową.

- Jak na ironię, samochód, który tor po torze najlepiej radzi sobie z użyciem opon, tutaj miewa problemy. Zwykle brakuje nam pomysłów, gdy nasze opony „kończą się” szybciej niż u konkurentów i przez te wszystkie sezony nie poradziliśmy sobie ze zrozumieniem tego.

- Musimy dowiedzieć się, co u samych podstaw robimy źle i czemu rok po roku nic nie działa na tym torze.

Toto Wolff, szef zespołu, podkreślił, że ważne jest zaprojektowanie samochodu, który działa na przestrzeni całego sezonu i konieczna jest akceptacja faktu, iż na niektórych torach będzie on prezentował się słabiej.

- Mieliśmy pewne [dobre] wyjątki, jak - bodaj - 2019 rok - powiedział Wolff. - Jednak generalnie to trochę jak występy w przeszłości w Singapurze. To czy nasz samochód jedzie dobrze, czy źle jest w jakiś sposób zakorzenione w jego DNA. Odpowiedzi nie zawsze są łatwe do znalezienia.

- My wiemy jednak, jak zoptymalizować samochód i jak zmusić opony do lepszej pracy. Poza tym budujemy bolid na 23 wyścigi, więc zawsze pojawią się jakieś wartości odstające i gorsze wyniki. Monako to zdecydowanie taki wyjątek, gdzie potrzebny jest zdecydowanie inny samochód niż - ujmijmy to tak - na przeciętnym torze w kalendarzu - wyjaśnił Toto Wolff.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł MCL35M krzywdzi Ricciardo
Następny artykuł Koło wreszcie zdjęte

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska