Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Nie ma gwarancji na obecność kibiców

Formuła 1 nie powinna zakładać, że kibice będą chcieli przyjeżdżać na grand prix w tym roku, a promotorzy będą chętni na organizację wyścigów, nawet jeśli sezon będzie gotowy do wznowienia. Taką opinią podzielił się prezydent FIA - Jean Todt.

Race winner Charles Leclerc, Ferrari celebrates on the podium with the champagne

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Z powodu pandemii koronawirusa odwołano lub przełożono pierwsze dziewięć wyścigów sezonu. Nie wiadomo co z kolejnymi grand prix w pierwotnym kalendarzu, w momencie gdy świat próbuje wytyczyć drogę wyjścia z kryzysu.

Chociaż Todt jest przekonany, że F1 może przygotować kalendarz na ten rok, spodziewa się, że wiele osób nie będzie chciało uczestniczyć w wydarzeniach sportowych.

- Kolejnym problemem, z którym musimy się zmierzyć, jest zainteresowanie zawodami - powiedział Todt dla motorsport.com.

- Kiedy to wszystko się skończy, czy ludzie nadal będą chcieli jeździć na wyścigi? Czy nadal chodzić na mecze piłkarskie? Czy nadal chodzić do teatrów, restauracji oraz kin?

- Musimy się nauczyć jak zacząć od nowa, ponieważ w tej chwili wszyscy jesteśmy ograniczeni w zależności od tego, gdzie i kim jesteśmy - kontynuował.

Todt uważa, że jeśli F1 będzie w stanie przeprowadzić dwa lub trzy grand prix w miesiącu, możliwe jest stworzenie kalendarza liczącego do 18 wyścigów, przy założeniu, że sezon ruszy w lipcu.

Mówi jednak, że kibice mogą nie wykazać zainteresowania przyjazdem na zawody, jeśli pandemia nie będzie pod kontrolą. Niektórzy promotorzy również mogą uznać organizację wyścigów za niewłaściwe i nietaktowne posunięcie, ponieważ liczba ofiar śmiertelnych z powodu zakażenia koronawirusem nadal rośnie.

- Gdy już będziemy mogli ruszyć, sądzę, że zobaczymy dwa do trzech grand prix miesięcznie - wyjaśnił Todt.

- Jeśli zaczniemy na przełomie lipca i sierpnia i przejdziemy do grudnia, mamy sześć miesięcy, od pięciu do sześciu miesięcy, pomnożone przez trzy, co daje jedną opcję.

- Jednak nie zapominajmy, że możemy napotkać sytuację, w której owszem dany promotor może bezpiecznie zorganizować wydarzenie, ale poczuje „Nie chcę. Nie mam nastroju, aby tym się zająć”.

- Taka sytuacja jest możliwa. Grand prix stanowi święto, ale jak już mówiłem wcześniej, możemy znaleźć się w sytuacji, w której, gdy już nawet wszystko będzie poukładane, nie będzie odpowiedniej atmosfery ku temu.

Jednym ze scenariuszy, który się pojawił, jest opóźnienie sezonu F1 i zakończenie go na początku 2021 roku. FIA jednak już wcześniej dawała do zrozumienia, że to mało prawdopodobne.

Czytaj również:

Polecamy:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Leclerc mógłby przyćmić Hamiltona
Następny artykuł Leclerc wspomina GP Włoch

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska