Nie ma gwarancji na obecność kibiców
Formuła 1 nie powinna zakładać, że kibice będą chcieli przyjeżdżać na grand prix w tym roku, a promotorzy będą chętni na organizację wyścigów, nawet jeśli sezon będzie gotowy do wznowienia. Taką opinią podzielił się prezydent FIA - Jean Todt.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Z powodu pandemii koronawirusa odwołano lub przełożono pierwsze dziewięć wyścigów sezonu. Nie wiadomo co z kolejnymi grand prix w pierwotnym kalendarzu, w momencie gdy świat próbuje wytyczyć drogę wyjścia z kryzysu.
Chociaż Todt jest przekonany, że F1 może przygotować kalendarz na ten rok, spodziewa się, że wiele osób nie będzie chciało uczestniczyć w wydarzeniach sportowych.
- Kolejnym problemem, z którym musimy się zmierzyć, jest zainteresowanie zawodami - powiedział Todt dla motorsport.com.
- Kiedy to wszystko się skończy, czy ludzie nadal będą chcieli jeździć na wyścigi? Czy nadal chodzić na mecze piłkarskie? Czy nadal chodzić do teatrów, restauracji oraz kin?
- Musimy się nauczyć jak zacząć od nowa, ponieważ w tej chwili wszyscy jesteśmy ograniczeni w zależności od tego, gdzie i kim jesteśmy - kontynuował.
Todt uważa, że jeśli F1 będzie w stanie przeprowadzić dwa lub trzy grand prix w miesiącu, możliwe jest stworzenie kalendarza liczącego do 18 wyścigów, przy założeniu, że sezon ruszy w lipcu.
Mówi jednak, że kibice mogą nie wykazać zainteresowania przyjazdem na zawody, jeśli pandemia nie będzie pod kontrolą. Niektórzy promotorzy również mogą uznać organizację wyścigów za niewłaściwe i nietaktowne posunięcie, ponieważ liczba ofiar śmiertelnych z powodu zakażenia koronawirusem nadal rośnie.
- Gdy już będziemy mogli ruszyć, sądzę, że zobaczymy dwa do trzech grand prix miesięcznie - wyjaśnił Todt.
- Jeśli zaczniemy na przełomie lipca i sierpnia i przejdziemy do grudnia, mamy sześć miesięcy, od pięciu do sześciu miesięcy, pomnożone przez trzy, co daje jedną opcję.
- Jednak nie zapominajmy, że możemy napotkać sytuację, w której owszem dany promotor może bezpiecznie zorganizować wydarzenie, ale poczuje „Nie chcę. Nie mam nastroju, aby tym się zająć”.
- Taka sytuacja jest możliwa. Grand prix stanowi święto, ale jak już mówiłem wcześniej, możemy znaleźć się w sytuacji, w której, gdy już nawet wszystko będzie poukładane, nie będzie odpowiedniej atmosfery ku temu.
Jednym ze scenariuszy, który się pojawił, jest opóźnienie sezonu F1 i zakończenie go na początku 2021 roku. FIA jednak już wcześniej dawała do zrozumienia, że to mało prawdopodobne.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze