Nie wszyscy wierzyli w Vettela
Franz Tost zdradził, że w przeszłości nie wszyscy byli przekonani co do talentu posiadanego przez Sebastiana Vettela.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Vettel zadebiutował w wyścigu F1 podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych w 2007 roku. Zastąpił wtedy w BMW-Sauber Roberta Kubicę, który pauzował na skutek wypadku w Kanadzie. Niemiec spisał się bardzo dobrze, zajął ósme miejsce i zdobył punkt.
Niedługo później BMW zwolniło go z kontraktu i Vettel dołączył do obozu Red Bulla. Na początku bronił barw Toro Rosso i to z ekipą z Faenzy odniósł we wrześniu 2008 roku swoje premierowe zwycięstwo w F1. Sezon później awansował do Red Bull Racing, a dalszy ciąg pełnej sukcesów historii jest znany.
Tost po latach ujawnił, że nie wszyscy byli zwolennikami ściągnięcia Niemca do rodziny Red Bulla.
- Sebastian przyszedł do Toro Rosso, ponieważ potrzebowaliśmy zastępstwa za innego kierowcę - powiedział Tost w rozmowie z F1-Insider. - Ale poprzedziło to wiele dyskusji. Nie wszyscy byli do niego przekonani.
- Ja bardzo go chciałem. Miał wielki talent i początkowo robił na mnie podobne wrażenie jak Michael Schumacher. Na szczęście Dietrich Mateschitz rozstrzygnął na jego korzyść.
- Było trochę politycznych gierek, aby zdobyć Sebastiana, który był wtedy testerem BMW. BMW i Mario Theissen chcieli go zatrzymać, ludzie z Saubera nie. To komplikowało nasze rozmowy.
Szef AlphaTauri opowiedział także o początkach przygody Vettela z F1 i jego mocnych stronach.
- Mimo że kilka razy zgubił przednie skrzydło, co może przytrafić się młodemu kierowcy, szybko zyskiwał prędkość i z wyścigu na wyścig jeździł coraz lepiej. Punktem kulminacyjnym było zwycięstwo na Monzy w 2008 roku, gdzie dzień wcześniej zdobył też pole position.
- Wtedy można było dostrzec ten ogromny potencjał Sebastiana. Miał wielki atut. Gdy odkrył jakąś technikę jazdy, skrupulatnie wykorzystywał ją z korzyścią dla siebie.
Vettel - obecnie związany z Astonem Martinem - zapowiedział, że po bieżącym sezonie opuści Formułę 1.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze