Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Niesamowity F1-75

Charles Leclerc wygrał w Melbourne drugi wyścig w sezonie 2022, a po zakończeniu rywalizacji nie krył słów zachwytu nad swoim samochodem.

Charles Leclerc, Ferrari F1-75, Max Verstappen, Red Bull Racing RB18, Lewis Hamilton, Mercedes W13

Autor zdjęcia: Carl Bingham / Motorsport Images

Grand Prix Australii miało być kolejną odsłoną rywalizacji pomiędzy Ferrari i Red Bull Racing. Po kwalifikacjach wydawało się, że pojedynek będzie niezwykle zacięty, ale w wyścigu zabrakło dużych emocji.

Leclerc na starcie obronił prowadzenie i bez problemu odjechał od Maxa Verstappena. Mistrzowi świata nie pomogły ani wcześniejszy zjazd do alei serwisowej, ani restarty po neutralizacjach. Gdy Verstappen odpadł z powodu usterki technicznej, Leclerc niezagrożony dojechał do mety i zapisał na swoje konto drugi triumf w tym roku.

Sugestię prowadzącego wywiady Marka Webbera, że było to najłatwiejsze z jego dotychczasowych - czterech - zwycięstw, Leclerc skomentował:

- To pierwsze, kiedy cały czas kontrolowaliśmy przewagę. Ale szczerze mówiąc, cóż to był dziś za samochód! Oczywiście, ja spisywałem się dobrze przez cały weekend, jednak nie byłoby to możliwe bez takiego samochodu. Szczególnie na długim dystansie byliśmy mocni. Opony działały świetnie. Od pierwszego do ostatniego okrążenia zarządzaliśmy nimi idealnie. Jestem szczęśliwy.

Pytany o wspomniane restarty, Monakijczyk stwierdził:

- Było trudno, zwłaszcza przy wznowieniu po samochodzie bezpieczeństwa. Miałem ogromną podsterowność w ostatnim zakręcie i pomyślałem: „Wow, trudno będzie utrzymać pierwszą pozycję”. Jednak po dwóch, trzech zakrętach odzyskałem przyczepność i tempo wróciło.

Po trzech rundach sezonu 2022, Leclerc ma na koncie 71 punktów. Drugiego w tabeli - George’a Russella wyprzedza o 34 oczka. Wśród konstruktorów przewaga Ferrari nad Mercedesem to 39 punktów.

- Cóż, to dopiero trzeci wyścig, więc trudno myśleć o mistrzostwie. Jednak mówiąc szczerze, mamy bardzo mocny samochód. Niezawodny i jak dotąd zawsze byliśmy w czołówce. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować i jeśli tak się stanie, to jest szansa na tytuł.

- To sprawia, że się uśmiecham po tych dwóch trudnych latach dla zespołu i oczywiście dla mnie. Świetnie jest wrócić na to miejsce.

Grand Prix Emilii-Romanii odbędzie się za dwa tygodnie w Imoli.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dominacja Leclerca, kolejna awaria Verstappena
Następny artykuł Perez wreszcie nagrodzony

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska