Niższe wydatki w trzech krokach
Władze Formuły 1 zamierzają w trzech krokach ustanowić górną granicę wydatków na 135 milionów dolarów amerykańskich.
Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10, leads Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10, Max Verstappen, Red Bull Racing RB15, Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Daniel Ricciardo, Renault R.S.19, Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19, Pierre Gasly, Red Bull Racing RB15, and Daniil Kvyat, Toro Rosso STR14, at the start
Joe Portlock / Motorsport Images
Limit budżetowy został uchwalony jeszcze w ubiegłym roku. Obowiązującą od początku sezonu 2021 kwotą miało być 175 milionów dolarów amerykańskich. W obliczu nadciągającego kryzysu związanego z pandemią koronawirusa, przez wiele ostatnich tygodni toczyły się debaty nad obniżeniem górnej granicy kosztów.
W poniedziałek Ross Brawn, dyrektor sportowy Formuły 1, poinformował, że w przyszłym roku limit wyniesie 145 milionów dolarów, a w kolejnych latach zostanie on jeszcze obniżony. Propozycja miała zostać przedstawiona zespołom w nadchodzących dniach, a jej szczegóły ujawniło dziś BBC.
Według Andrew Bensona propozycja skierowana do zespołów zakłada obniżanie budżetu w trzech krokach. W przyszłym sezonie ekipy będą mogły wydać 145 milionów dolarów, w kolejnym 140 milionów, a w latach 2023-2025 kwota wynosić będzie 135 milionów. Powyższe liczby zakładają 21 wyścigów w sezonie i mogą zostać modyfikowane o plus/minus 1 milion, jeśli rund będzie więcej lub mniej.
Ponadto wprowadzone zostaną ograniczenia rozwoju aerodynamicznego, oparte na zajętych pozycjach w tabeli konstruktorów oraz wycena części sprzedawanych przez zespół je produkujący.
Trzy czołowe zespoły końcowej tabeli będą mogły wykorzystać 70 procent czasu przeznaczonego na rozwój w tunelu aerodynamicznym. Czwartej ekipie przypadać będzie 80 procent, a kolejne miejsca oznaczać będą 5-procentowy przyrost. Zespoły z miejsc dziewiątego i dziesiątego będą mogły poświęcić na prace w tunelu 105 procent czasu przewidzianego regulaminem.
Z kolei wycena wartości nominalnej takich elementów, jak na przykład skrzynia biegów czy zawieszenie to ukłon w stronę większych ekip, które wytwarzają części kupowane przez mniejsze zespoły. Gdy zespół kupi daną część, nominalna kwota zostanie odjęta od jego budżetu.
W tej chwili nie wiadomo czy propozycje zostaną od razu poddane zdalnemu głosowaniu, czy konieczna będzie dalsza wymiana poglądów podczas telekonferencji.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze