Nowa dyrektywa pomoże Ferrari?
Szef zespołu Ferrari - Mattia Binotto, uważa, że zakaz korzystania z kwalifikacyjnych ustawień silnika, może jednak nieco namieszać w stawce Formuły 1.
Charles Leclerc, Ferrari SF1000
Zak Mauger / Motorsport Images
Nowa dyrektywa techniczna FIA będzie obowiązywała od najbliższej rundy mistrzostw świata, od Grand Prix Włoch w Monzy.
Federacja chce, aby zespoły wykorzystywały te same tryby pracy jednostki napędowej zarówno w czasówkach, jak i wyścigach.
Oznacza to, że kierowcy nie będą już mieli dodatkowego zastrzyku mocy na pojedynczym okrążeniu, w trakcie walki o pola startowe.
Podczas gdy niektórzy są sceptyczni, że dyrektywa cokolwiek zmieni, a nawet sugerują większe różnice w osiągach podczas wyścigu, szef Ferrari wcale nie jest tego taki pewien. Włoska ekipa przygotowuje się na ciężki weekend w Monzy, bowiem ich silnik już nie dysponuje taką mocą jak w sezonie 2019. Nowe przepisy mogą im jednak pomóc.
- Też będzie ciężko - mówił Binotto o swoich przewidywaniach w kontekście Grand Prix Włoch. - Na tym torze ważna jest moc, a w tym obszarze nie jesteśmy najlepsi.
- Będzie jednak obowiązywała nowa dyrektywa techniczna dotycząca kwalifikacji, a dokładniej tego, co nazywamy trybami imprezowymi. Może to wpłynąć na część zespołów. Jestem ciekawy na które i jak bardzo. Stanowi to interesujący aspekt.
- Na tym torze istotna jest wysoka moc. Ważne jest również, aby wystartować z jak najwyżej pozycji, ponieważ w dużym tłoku ciężko sprawić, aby samochód działał właściwie. Tak więc w przypadku Monzy sądzę, że nowy przepis będzie miał największe znaczenie.
Nadzieję z nowymi przepisami wiąże Romain Grosjean. Liczy, że Haas F1 upora się w kwalifikacjach z Williamsem.
- Jeśli chodzi o Williamsa, spodziewałem się, że zrobią krok naprzód - mówił Grosjean po czasówce w Spa. - Dysponują czymś, czego my nie mamy, ale liczę, że to już nie będzie problemem od kolejnej rundy.
Do tematu odniósł się szef Red Bull Racing, Christian Horner: - To przyniesie pewien efekt. Jednak czy to w przyszły weekend, czy w ciągu następnych kilku tygodni, zobaczymy. Mam nadzieję, że to nie pogorszy sytuacji.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze