Odważny projekt na Dakar
Carlos Sainz uważa, że odwaga, jaką wykazało się Audi, szykując na Dakar technologicznie zaawansowany samochód hybrydowy, nie jest wystarczająco doceniona.
Autor zdjęcia: DPPI
Sainz szykuje się do swojego szesnastego Dakaru. U boku Hiszpana zasiądzie Lucas Cruz.
Popularny „El Matador” będzie celował w czwarte zwycięstwo. Każde z trzech poprzednich zdobywał we współpracy z innym producentem, kolejno Volkswagenem, Peugeotem i Mini. 31 grudnia rozpocznie drugą próbę z Audi.
Marka z Ingolstadt przygotowała odmienione RS Q e-tron, oznaczone dodatkowo jako E2, czyli druga ewolucja. Bez większych zmian pozostała koncepcja układu napędowego. Dakarowe Audi pozostaje hybrydą. Silnik spalinowy rodem z DTM służy jednak do ładowania dwóch akumulatorów, a nie bezpośredniego napędzania kół.
Wiele czasu poświęcono na odchudzenie samochodu. Sukces w tym obszarze nie zostanie jednak w pełni wykorzystany. Włodarze legendarnego maratonu postanowili regulaminowo dociążyć klasę aut hybrydowych i elektrycznych balastem wynoszącym 100 kilogramów.
U Sainza ekscytacja poprawionym RS Q e-tron miesza się z rozczarowaniem wynikającym z decyzji organizatorów.
- Samochód to „kopiuj-wklej”, ale w dobrym znaczeniu tych słów - powiedział El Matador na spotkaniu z dziennikarzami, poprzedzającym wyprawę do Arabii Saudyjskiej. - W porównaniu do zeszłego roku wielką zmianą jest to, że waży 90 kilogramów mniej. Jednak zgodnie z przepisami musimy wieźć 100 dodatkowych kilogramów, ponieważ jesteśmy jedynym samochodem hybrydowym.
- W zeszłym roku wszystkie samochody [głównych kategorii] ważyły tyle samo, miały taką samą moc, taki sam skok zawieszenia, ale teraz hybrydy i elektryki „przytyły” o 100 kilogramów. Trudno zrozumieć, jak przepisy obchodzą się z takim samochodem, jak nasz.
- Mówimy o bardzo skomplikowanym pojeździe, z czterema silnikami i nieskończoną liczbą czujników, z częścią o wysokim napięciu, w której jeśli coś się przytrafi, nawet nie można się zbliżyć. Jestem bardzo zaskoczony, że przepisy nie zachęcają producentów do pójścia podobną ścieżką zrównoważonego rozwoju.
Sainz podkreśla, że Audi postąpiło niekonwencjonalnie, decydując się na taką koncepcję swojego dakarowego samochodu.
- Audi wykazało się dużą odwagą. I szczerze powiedziawszy, nie wydaje mi się, by ta ich odwaga związana z wystawieniem takiego samochodu w tak skomplikowanym rajdzie jak Dakar, była odpowiednio doceniona.
- Nie mówimy przecież o jeździe po torze. Mówimy o Dakarze. Jeśli jest on skomplikowany dla tradycyjnej mechaniki, dla tego typu pojazdu [jak Audi] to science-fiction.
Dwa pozostałe RS Q e-tron E2 obsadzone zostaną przez Stephane’a Peterhansela i Edouarda Boulangera oraz Mattiasa Ekstroma i Emila Bergkvista. 45 edycja maratonu ruszy 31 grudnia krótkim prologiem.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze