Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ogier odłożył ego na bok

Sebastien Ogier - trzeci w 65. EKO Acropolis Rally of Gods - przyznał, że chęć zwycięstwa ustąpiła miejsca strategii i koncentracji na wyższym celu, jakim jest ósmy mistrzowski tytuł.

Sébastien Ogier, Julien Ingrassia, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota Yaris WRC

Sébastien Ogier, Julien Ingrassia, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota Yaris WRC

Tomasz Kaliński

Ogier - pilotowany przez Juliena Ingrassię - przystępował do greckiej rundy z 38-punktową przewagą nad Elfynem Evansem i Scottem Martinem oraz Thierrym Neuvillem i Martijnem Wydaeghem.

Wydawało się, że Francuzi poniosą spore straty podczas piątkowej części rywalizacji. Odcinki w okolicach Kanału Korynckiego były suche, a załoga Toyoty jako pierwsza ruszała na trasę. Ogier i Ingrassia tracili jednak niewiele, wygrali jeden oes i po dniu brakowało im do liderów jedynie 3,9 s. Co ważniejsze, ich głównych rywali w walce o tytuł trapiły problemy techniczne i już od połowy piątku nie mieli oni szans na dobry wynik.

W sobotnie przedpołudnie tempo podkręcili zespołowi koledzy z Toyoty: Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen i wtedy Ogier postanowił, że ważniejsza jest tabela sezonu niż pojedyncze zwycięstwo. Ostatecznie siedmiokrotni mistrzowie świata zmieścili się w trójce.

- Przez cały weekend miałem swoją strategię - tłumaczył Ogier. - Zaliczyliśmy bardzo dobry piątek i byliśmy bliżej, niż tego oczekiwaliśmy. Sobotni poranek rozpoczęliśmy właściwym rytmem, ale potem pojawiły się miejsca, które już podczas rekonesansu sprawiały nam trudności. W sekcjach gdzie przyczepność zmieniała się, a widoczność była niewielka, byłem zbyt ostrożny.

Ogier nie ukrywał, że wpływ na decyzję o odpuszczeniu bitwy o zwycięstwo miało również niesamowite tempo Rovanpery. Młody Fin odjechał koledze w sobotnie przedpołudnie na ponad 40 s.

- Kalle wtedy po prostu frunął, a i Ott [Tanak] był bardzo szybki. Po tym, co stało się z Thierrym i Elfynem trzeba było być sprytnym. Musiałem odłożyć na bok swoje ego i powiedzieć sobie: „pozwól im odjechać i nie przejmuj się”.

- Nawet jeśli nie było to najprzyjemniejsze, uważam, że dokonałem słusznego wyboru. To dobry krok w stronę tytułu.

Rajd Akropolu wrócił do kalendarza światowego czempionatu po ośmiu latach. Ogier przyznał, że grecki weekend mocno dał mu się we znaki, a wyczerpujące było już samo zapoznanie z trasą.

- Cieszę się, że dotarłem do końca weekendu, ponieważ był bardzo wyczerpujący. Nie jestem przyzwyczajony do oglądania nagrań wideo tak dużo jak młodzi. Musiałem jednak to robić, ponieważ rekonesans z małą przyczepnością i widocznością był trudny i wszystkie oesy trzeba było analizować.

- Noce były całkiem krótkie, więc z pewnością będą spał dobrze - podsumował Sebastien Ogier.

Przewaga Ogiera i Ingrassii nad drugą załogą tabeli wzrosła do 44 oczek.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rovanpera cieszył się jazdą
Następny artykuł Solberg wraca do auta WRC

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska