Ogier rekordzistą Monte Carlo

91. edycja alpejskiego klasyka otworzyła 51. sezon Rajdowych Mistrzostw Świata. Organizatorzy z Automobile Club de Monaco przygotowali osiemnaście odcinków specjalnych o łącznej długości przeszło 325 kilometrów.

Ostatni z nich, powtórny przejazd kultowego La Bollene Vesubie - Col de Turini, wygrali Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen. Ott Tanak i Martin Jarveoja stracili 0,6 s. Trójkę uzupełnili Elfyn Evans i Scott Martin [+0,7 s].

W rajdzie triumfowali Ogier i Landais. Francuski duet był najlepszy na dziewięciu próbach, a przewaga na mecie wyniosła 18,8 s. Dla Ogiera to dziewiąte zwycięstwo w Rajdzie Monte Carlo. Jedno z nich - pierwsze - odniesione zostało, gdy impreza była częścią cyklu IRC. Ośmiokrotny mistrz świata wśród kierowców zapisał na swoje konto 56 rundę WRC. Pilot - pierwszą, w 56 starcie.

- Wielkie szczęście. Ten rajd zapoczątkował moje marzenia. Cieszę się ze względu na Vincenta. Dla mnie to miłe, ale on spełnił marzenia wygrywając tu po raz pierwszy. Nadal cieszą nas takie chwile i dlatego ciągle jesteśmy w WRC. Wygrana w słynnym Monte Carlo jest bezcenna - cieszył się Ogier.

Drugie miejsce zajęli Rovanpera i Halttunen. Mistrzowie świata wygrali 6 oesów. Dla fińskiego duetu to czternaste podium na szczeblu WRC.

- Całkiem dobry przejazd. Miałem teraz pewien problem z hamulcami, więc nie było idealnie. Jednak cieszymy się z drugiego miejsca. W piątek było sporo czyszczenia. Potem mieliśmy tempo innych. Dziękuję zespołowi - podsumował Rovanpera.

Na najniższym stopniu podium stanęli Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe [+44,7], najszybsi na dwóch próbach. Belgijski kierowca po raz 56 zameldował się w trójce rundy mistrzostw świata. Pilot dokonał tego trzynasty raz.

- Dałem z siebie wszystko, jednak zużycie opon było ogromne. Brakowało nam też prędkości. Nawet z dużym ryzykiem nie osiągaliśmy czasów innych. Musieliśmy być mądrzy. Czekamy na Szwecję - przekazał Neuville.

Elfyn Evans i Scott Martin [+1.12,3] szanse na wyższą pozycję stracili w piątek, kiedy ukończyli OS5 z przebitą oponą. Po drodze wygrali jeden oes. Piątkę zamknęli Ott Tanak i Martin Jarveoja, debiutujący w Fordzie Puma Rally1 [+2.34,8]. Spore straty ponieśli w sobotę, gdy niemal cały dzień musieli sobie radzić z wadliwie działającym wspomaganiem kierownicy. Problemy podczas Power Stage mieli Takamoto Katsuta i Aaron Johnston. Finiszowali z uszkodzonym lewym tyłem. Utrzymali jednak szóste miejsce miejsce [+3.32,5].

- Próbowaliśmy. Szczerze mówiąc, nie miałem najlepszego wyczucia. Opony zaczęły „puszczać” niedługo po starcie. Tempo w ten weekend było dobre. Był potencjał na podium. Jest trochę rozczarowania - stwierdził Evans.

- To chyba pierwszy oes, podczas którego pojechałem szybko. Na poprzednim postąpiliśmy trochę głupio i musieliśmy teraz cisnąć. Nie powiedziałbym jednak, żeby był to idealny odcinek. Sporo podsterowności. Przed nami dużo pracy. Niemniej dobry początek sezonu. Mamy punkty, a nie jak w poprzednich trzech latach - komentował Tanak.

- Nie wiem, co się stało. Po jednym z zakrętów coś się urwało. Szczęśliwie nie było to przy dużej prędkości. Potem uderzyliśmy tyłem i nie mogliśmy jechać szybko. Szkoda - tłumaczył Katsuta.

Mało udany start mają za sobą Dani Sordo i Candido Carrera [+3.47,4]. Najpierw w formie nie był kierowca, a później szwankował zestaw hybrydowy w Hyundaiu. Więcej od debiutu w i20 N Rally1 oczekiwali też Esapekka Lappi i Janne Ferm - ósmi na mecie [+3.51,3].

- Bardzo zły weekend. Mieliśmy bardzo dużo problemów z hybrydą. Jestem jednak przekonany, że chłopcy chcieli mi dać jak najlepszy samochód. Mam nadzieję, że w przyszłości takie problemy się już nie przytrafią. Miałem chociaż dzisiaj trochę frajdy - podsumował Sordo.

- Przynajmniej przejechaliśmy wiele kilometrów i to ważne. Poznaliśmy samochód przed Chorwacją. Jednak generalnie jestem sobą rozczarowany - stwierdził Lappi.

W WRC 2 triumfowali Nikołaj Griazin i Konstantin Aleksandrow - dziewiąta załoga generalki [+10.03,4]. Załoga Toksportu, wyposażona w nową Skodę Fabia RS Rally2 kontrolowała sytuację przez większość rajdu, ale nerwową niedzielę zapewnił im kapeć na finałowej sobotniej próbie. Ostatecznie pozostało im 4,5 s zapasu nad Yohanem Rosselem i Arnaudem Dunandem jadącymi Citroenem C3 Rally2. Podium kategorii skompletowali Pepe Lopez i Borja Rozada [+1.10,8] w Hyundaiu i20 N Rally2.

- Ostatni oes był bardzo trudny. Przednie opony się skończyły, ale próbowaliśmy utrzymać się w linii. Wielka ulga - opowiadał Griazin.

- Daliśmy z siebie wszystko. Szczerze mówiąc, przez cały weekend cisnęliśmy na limicie. Samochód nie jest łatwy w prowadzeniu, ale druga pozycja jest dobra dla mistrzostw. Dziękuję zespołowi i pilotowi. Nie popełniliśmy błędu - przyznał Rossel.

- Jestem bardzo szczęśliwy. Szkoda trochę tych problemów z piątku i soboty. Musieliśmy brać więcej paliwa. Dziękuję Hyundaiowi i sponsorom - powiedział Lopez.

Liderem tabeli kierowców jest Ogier z 26 punktami. Rovanpera ma 23 oczka, Neuville 17, Evans 15, a Tanak 14. Wśród producentów przewodzi Toyota [49] przed Hyundaiem [23] i M-Sportem [14].

Drugą odsłoną sezonu WRC 2023 będzie Rajd Szwecji zaplanowany w dniach 9-12 lutego.

Wyniki:

1. Sebastien Ogier/Vincent Landais Toyota GR Yaris Rally1 3:12.02,1
2. Kalle Rovanpera/Jonne Halttunen Toyota GR Yaris Rally1 +18,8 s
3. Thierry Neuville/Martijn Wydaeghe Hyundai i20 N Rally1 +44,6 s
4. Elfyn Evans/Scott Martin Toyota GR Yaris Rally1 +1.12,3
5. Ott Tanak/Martin Jarveoja Ford Puma Rally1 +2.34,8
6. Takamoto Katsuta/Aaron Johnston Toyota GR Yaris Rally1 +3.32,5
7. Dani Sordo/Candido Carrera Hyundai i20 N Rally1 +3.47,4
8. Esapekka Lappi/Janne Ferm Hyundai i20 N Rally1 +3.51,3
9. Nikołaj Griazin/Konstantin Aleksandrow Skoda Fabia RS Rally2 +10.03,4
10. Yohan Rossel/Arnaud Dunand Citroen C3 Rally2 +10.07,8

Skrót wydarzeń: