Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Pechowa końcówka Solberga

Oliver Solberg i Aaron Johnston w swoim trzecim starcie w mistrzostwach świata byli blisko podium WRC 3. Kapeć na ostatnim oesie sprawił, iż norwesko-irlandzki duet spadł na piątą pozycję.

Oliver Solberg, Aaron Johnston, Skoda Fabia Evo

Oliver Solberg, Aaron Johnston, Skoda Fabia Evo

McKlein / Motorsport Images

Solberg zadebiutował w mistrzostwach świata podczas ubiegłorocznego Rajdu Wielkiej Brytanii. 18-latek nie miał tyle szczęścia co ojciec [zwycięzca w klasyfikacji WRC 2] i pełna przygód impreza zakończyła się wycofaniem Volkswagena Polo R5 na skutek uszkodzeń po rolowaniu na ostatniej próbie.

W tym roku przyszedł czas na dużo bardziej rozbudowany program w światowym czempionacie. Pochodzący z Fredrikstad kierowca zamierza zaliczyć większość rund w kalendarzu, łącząc cykl WRC 3 ze startami prywatnie zgłoszonym Polo R5. Norweg zainaugurował sezon od Rajdu Monte Carlo i po uszkodzeniu Volkswagena na dziesiątym oesie zajął ostatecznie odległe miejsce.

W Szwecji Solberg rozpoczął udział w WRC 3 przy wsparciu Skody Motorsport. Syn mistrza świata z 2003 roku dużo lepiej czuł się na szybkich szutrach niż krętych asfaltach Alp Francuskich. W WRC 3 wygrał jeden odcinek i przed niedzielnym Likenäs zajmował trzecie miejsce w swojej kategorii, piąte w klasie RC2. Nie udało się jednak obronić podium. Kapeć na ostatnich kilometrach kosztował spadek o dwie pozycje za Johana Kristofferssona i Eerika Pietarinena.

- To była dobra walka z Johanem i szkoda, że nie mogliśmy doprowadzić jej do końca - powiedział Solberg. - Kapeć nie był najlepszym sposobem na zakończenie rywalizacji, ale wywożę z tego rajdu same pozytywy.

- Pierwszy dzień nie był łatwy, ale dokonaliśmy kilku zmian w samochodzie i sobota poszła całkiem dobrze. Przyjemnie było jechać Fabią. Korekty wprowadzone w piątek wieczorem z pewnością były odpowiednie. Balans auta był świetny i mogliśmy mocniej zaatakować, osiągając nasze najlepsze czasy.

Solberg pochwalił również wysiłki organizatorów, którzy dwoili się i troili, aby przy niesprzyjających warunkach pogodowych doprowadzić do przeprowadzenia imprezy.

- Warunki nie były proste. Jednak to co robili organizatorzy w ostatnich tygodniach było niesamowite. Wszyscy pracowali bardzo ciężko. Chciałbym im pogratulować, zwłaszcza wolontariuszom stojącym w deszczu przy drodze - zakończył Oliver Solberg.

Kolejnym startem załogi Solberg/Johnston będzie marcowy Rajd Meksyku. W Ameryce Północnej rywalem w klasie RC2 będzie polski duet Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kluczowe spotkanie o silniku WRC
Następny artykuł Evans: Robię swoje

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska