Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Pochwały od Toyoty

Toyota uważa, że Glickenhaus wykonał „niesamowitą” pracę w swoim drugim występie w 24-godzinnym wyścigu Le Mans i był w stanie dorównać tempu japońskiego producenta w niektórych momentach zawodów.

#8 Toyota Gazoo Racing Toyota GR010 Hybrid of Sebastien Buemi, Brendon Hartley, Ryo Hirakawa

#8 Toyota Gazoo Racing Toyota GR010 Hybrid of Sebastien Buemi, Brendon Hartley, Ryo Hirakawa

Paul Foster

W niedzielę na Circuit de la Sarthe ekipa Glickenhaus po raz pierwszy stanęła na podium francuskiego klasyka. Ryan Briscoe, Richard Westbrook i Franck Mailleux w napędzanym silnikiem Pipo samochodzie 007 LMH zajęli trzecie miejsce za dwiema Toyotami GR010 Hybrid.

Jednak amerykański producent nigdy nie był w stanie zagrozić Toyotom, które zdominowały rywalizację. Najszybszy Glickenhaus nr 709 ostatecznie ukończył wyścig pięć okrążeń za zwycięską maszyną nr 8, a siostrzane auto 708 poniosło jeszcze większe straty po napotkanych kilku problemach.

Dyrektor techniczny Toyoty Pascal Vasselon uważa jednak, że różnica pięciu okrążeń pomiędzy obiema markami nie była reprezentatywna dla ich osiągów i że Glickenhaus dorównywał samochodom hybrydowym, gdy pozwalały na to warunki.

- W nocy Glickenhaus był nieco z tyłu, ale generalnie ich czasy były mocno zbliżone do naszego tempa - powiedział Vasselon. - Trzy samochody uzyskały czas 3:27.7 [red. bez tłoku na torze], więc jeśli chodzi o czysty potencjał, byli na tym samym poziomie co my. Brakowało im tylko regularności w pewnych warunkach.

- Dla nas wyścigi nigdy nie są nudne, zawsze się martwimy i czujemy, że nie mamy żadnego marginesu bezpieczeństwa, ale to prawda, że nie popełniliśmy teraz żadnych błędów - przyznał. - Byliśmy dość konsekwentni.

- Naszą mocną stroną w porównaniu z Glickenhausem jest szybkie dostosowywanie się do każdych warunków. W każdym razie potencjału im nie brakuje. Biorąc pod uwagę, że są młodą stajnią, jest to godne podziwu.

- Wydaje mi się, że samochód nr 709 miał dwa pit-stopy, na których stracił jedno okrążenie, a potem kolejne w końcówce, kiedy prawdopodobnie przestali cisnąć, aby bezpiecznie dotrzeć do mety. W takim przypadku różnica nie wynosi pięć okrążeń, a tylko dwa, co nie jest wielką stratą - dodał.

Czytaj również:

Kierowca formacji Glickenhaus, Briscoe, był pod wrażeniem niezawodności samochodu nr 709. Załoga nie napotkała żadnych problemów po tym, jak w drugiej godzinie wymieniono jedynie wadliwy czujnik.

Przyznał, że podium pokazało niezły potencjał zespołu Glickenhaus w jego zaledwie drugim sezonie w Długodystansowych Mistrzostwach Świata.

- Fajnie było walczyć z nimi przez cały wyścig o zwycięstwo, a przynajmniej wywierać presję - powiedział Briscoe dla Motorsport.com, były kierowca Cadillaca DPi. - Natomiast gdy mieliśmy już stratę jednego kółka, uspokoili się.

- Zobaczyliśmy, że oczywiście na dystansie całego wyścigu nie byliśmy w stanie dorównać Toyocie. Mieli przewagę i zasłużenie wygrali zawody - nie ukrywał.

- Cały czas uczymy się. Mam nadzieję, że będziemy kontynuowali nasz rozwój. Generalnie cieszę się z podium, bo niezależnie od tego, czy tracimy pół sekundy czy sekundę do Toyoty, to fakt, że mogliśmy jechać twardo i ukończyć wyścig bez problemów, świadczy o dobrej pracy wykonanej przez wszystkich w zespole - podkreślił.

Briscoe uważa, że Glickenhaus jest teraz w stanie rzucić wyzwanie Toyocie w walce o zwycięstwa w WEC, ponieważ pokazał już, że jest zdolny do podążania w ścisłej czołówce, jak np. w skróconym wyścigu w Sebring na początku tego roku.

- Myślę, że pokonalibyśmy ich w Sebring, gdyby zawody nie zostały skrócone. Byliśmy przed nimi pod względem strategii - przekazał. - Spodziewam się, że będziemy stawiać ich pod mocną presją. W Monzy, gdzie wystawimy jedno auto, postaramy się o zwycięstwo.

 

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dominacja Toyoty
Następny artykuł Ogier zakończył sezon?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska